
Co jeszcze na butelce? Ekstrakt 12,7%, alkohol 5%.
Po analizie smakowej okazało się, że w całym produkcie (celowo nie piszę "piwie") najbardziej podoba mi się... butelka. Etykieta w starym stylu i ciekawej kolorystyce do mnie przemawia. Zawartość już nie. To, co znajduje się w środku jedynie ogólnie przypomina piwo i to też głównie z wyglądu. Napój jest gorzki, ale nie goryczką piwną, ale jakąś chemicznie - cytrusową. Być może znajdą się amatorzy tego trunku, ja do nich nie należę, ale produkt wybitnie nieudany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz