sobota, 21 stycznia 2017

Piwa od Jana Olbrachta

Piwa z browaru rzemieślniczego Jan Olbracht kuszą już samymi tylko etykietami, zdobionymi poza merytoryczną treścią, także rysunkami Andrzeja Mleczki. Przyjemnie napić się czegoś, co wcześniej z taka dbałością zapakowano.


Degustowanie zacząłem od Córy Koryntu (ostatnia na zdjęciu), która okazała się być piwem z gatunku Weizenbock, czyli ciemne pszeniczne. Etykieta informuje nas, że jest to "ciemne piwo pszeniczne górnej fermentacji, w którym zapach opiekanych słodów doskonale komponuje się z aromatem goździków i bananów oraz ciemnych owoców (śliwek, rodzynek i winogron). Goryczka delikatna ustępuje zdecydowanemu słodowo - chlebowemu charakterowi i nucie pszenicy."

Alkohol 7%, Ekstrakt 16,5%, IBU 15

W składzie woda, słody jęczmienne: pilzneński, monachijski typ I, abbey, carahell, carafa typ III, słód pszeniczny, granulat chmielowy Hallertau tradition i drożdże piwowarskie WB-06.

Zapach w butelce jest silnie drożdżowy, natomiast po przelaniu do szklanki jest drożdżowo - słodowy. Aromatu goździkowego nie wyczułem.

Barwa w czasie nalewania pięknie złocista, okazuje się w szklance ciemna, z czerwonymi refleksami. Po zamieszaniu w butelce i dolaniu osadu drożdżowego, piwo robi się mętne. Piana gęsta, lekko żółtawa. Wysycenie CO2 drażni nozdrza, ale nie przeszkadza w piciu.

W ustach piwo jest niesamowicie treściwe, jeszcze trochę a można by je gryźć. Jest mocno pszeniczne, gdybym nie wiedział, pomyślałbym, że owsiane (posmak owsianki był wyczuwalny). Goryczka kwaśnawa, nieco owocowa. Po przełknięciu czuć posmak bananowo - chlebowy. Lekka śliwkowa nutka także się pojawia. Bardzo ciekawie zbudowany smak, nietypowy i niemal niepiwny. Polecam spróbować każdemu, kto lubi eksperymenty piwowarskie i szukanie nowych smaków.

------------

Na "drugi ogień" poszły Tajemnice Króla, czyli Stout (butelka trzecia od prawej a czwarta od lewej). Etykieta opisuje je tak: "ciemne piwo górnej fermentacji - styl wywodzący się z Wielkiej Brytanii. Ciemna barwa stouta oraz jego wyrazisty smak z nutą gorzkiej czekolady to zasługa słodów palonych oraz palonego ziarna jęczmienia, które znajdziemy w składzie piwa."

Alkohol 5,6%, Ekstrakt 12,5%, IBU 20

W składzie woda, słody jęczmienne: pilzneński, pale ale, monachijski, carared, brown, carafa typ III, roasted barley, granulaty chmielowe - Iunga, Admiral i drożdże piwowarskie S-04.

Zapach w butelce silnie karmelowy z odrobiną kwasowości. Wyraźnie czuć palony jęczmień. W szkle zapach jest słodowy, palony. Przywodzi na myśl watę cukrową.

Piwo jest ciemne, niemal czarne - takie jak być powinno. Piana gęsta, ale o dziwo pojawiają się i większe pęcherzyki. Sztywna i trwała.

W smaku wyraźna goryczka ciemnej czekolady - wspaniale wypracowana. Z jej powodu piwo jest bardzo godne polecenia. Wrażenie w ustach mogłoby być ciut pełniejsze.

------------

Trzecia pod otwieracz poszła Śmietanka, czyli Piwo Pszeniczne (na zdjęciu przedostatnia). Jak można wyczytać z etykiety: "jasne piwo pszeniczne o charakterystycznym aromacie bananów i goździków, naturalnie mętne, mocno wysycone dwutlenkiem węgla. Odpowiednio zaserwowane tworzy w szklance efektowną czapę piany - cieszącą oko i podniebienie każdego piwosza."

Alkohol 5,6%, Ekstrakt 12,5%, IBU 15

W składzie woda, słody jęczmienne: pilzneński, karmelowy jasny, słód pszeniczny, granulat chmielowy Hallertau tradition i drożdże piwowarskie WB-06.

Zapach w butelce jest typowy dla piwa pszenicznego, czyli bananowy, lekko perfumowany. W szklance wydaje się świeższy, żywszy.

Kolor brudnego złota, odpowiednio mętne po zamieszaniu końcówki w butelce. Wysycenie CO2 średnie. Piana ładna, mleczna, o drobnych pęcherzykach. Dość trwała.

"Śmietanka" to dobra, trafna nazwa - w ustach wrażenie gęstsze, właśnie śmietanowe. W smaku pszeniczność, złamana na finiszu nutą podwędzaną. Wyraźnie czuć skórkę od chleba. Bardzo dostojny smak jak na pszeniczniaka. Godne polecenia.

------------

Czas przyszedł i na Pomarańczarnię, czyli Witbier (piwo białe). Na zdjęciu trzecia od lewej. Etykieta głosi, że jest to "belgijskie piwo pszeniczne górnej fermentacji, naturalnie mętne, zwane również bier blanche (białe piwo). Charakterystyczną jego cechą jest wyraźny zbożowy smak z wyczuwalną kolendrą oraz cytrusowym aromatem pochodzącym od skórek pomarańczy i cytryny."

Alkohol 5,6%, Ekstrakt 12,5%, IBU 19

W składzie woda, słód jęczmienny pilzneński, słód pszeniczny, pszenica niesłodowana, skórka pomarańczy, skórka cytryny, granulaty chmielowe: Sybilla, Citra, kolendra i drożdże piwowarskie T-58.

Zapach w butelce to połączenie pomarańczy i drożdży z nutką ziołową, którą zawdzięczamy zapewne kolendrze. W szklance drożdże stają się mniej wyraźnie, a do pomarańczy dochodzi jeszcze lekka nuta dojrzałego banana.

Kolor słomkowy, po zamieszaniu w butelce osadu drożdżowego i wlaniu do szklanki następuje ładne, pożądane zmętnienie, a kolor zdaje się lekko ciemnieć przez brak przejrzystości. Piana gęsta, mleczna o drobnych pęcherzykach, bardzo przyjemna.

Smak zbalansowany, bardzo przyjemny. Dominuje zbożowość z nutami owocowymi - banan i pomarańcza. Wrażenie w ustach pełne. To bardzo smaczne piwo, z pewnością godne polecenia. Chętnie wychyliłbym jeszcze kilka szklaneczek.

------------

Przedostatnie piwo z tej transzy, to Piernikowy Foch, czyli piwo piernikowe (pierwszy na zdjęciu). Etykieta opisuje je jako: "ciemne piwo dolnej fermentacji, w którym słodycz miodu wielokwiatowego z polskich pasiek przełamują aromaty przypraw korzennych z nutą cunamonu, kolendry i goździków. Gęsta, jasnobrązowa piana harmonizuje z opalizującą, czekoladową barwą trunku."

Alkohol 5,6%, Ekstrakt 16,5%, IBU 15

W składzie woda, słody pilzneński, monachijski, caramunich typ III, carafa typ III, miód wielokwiatowy, chmiele: hallertau tradition, hersbrucher, cynamon, kolendra, goździki, ziele angielskie, gałka muszkatołowa i drożdże W34/70.

Zapach w butelce jest intensywnie piernikowy i nie chodzi tu o małe, twarde pierniczki, ale o ciasto piernik, takie jak piekła babcia. W szkle nie jest już tak dobrze wyczuwalne.

Trunek jest czarny, z brunatno - czerwonawymi przebłyskami. Piana lekko beżowa, gęsta, o drobnych pęcherzykach. Wysycenie średnie do wysokiego.

W smaku nieco miodowe, odrobinę kwaskowe, ale faktycznie smak piernikowy jest wyczuwalny. Zadziwiająco przyjemne w odbiorze piwo jak na tak nietypowy i niepiwny smak. Warto spróbować.

------------

Ostatnie piwo ze zdjęcia to Powrót Króla, czyli American Pale Ale (drugie na zdjęciu). Jest to jeden z moich ulubionych gatunków, dlatego też trafił na koniec zestawienia. Na etykiecie czytamy: "American Pale Ale to jasne, lekkie oraz orzeźwiające piwo. Styl, który charakteryzuje się wyraźnie podkreśloną, ale nienachalną goryczką. Cytrusowe nuty budujące aromat i smak tego piwa pochodzą od aromatycznych odmian amerykańskiego chmielu."

Alkohol 5,6%, Ekstrakt 12,5%, IBU 35

Skład to: woda, słody jęczmienne - pale ale, pilzeński, carahell, chateau, biscuit, granulaty chmielowe - iunga, chinook, citra, simcoe, centennial, cascade, zeus, drożdże piwowarskie US-05.

Zapach w butelce jest intensywnie cytrusowy, co zapewne jest zasługą chmielu citra. Gorzkie pomarańcze, skórka cytrynowa i pomarańczowa, to główne aromaty. Wyczuwalna jest także pewna słodycz, która ustępuje po przelaniu do szklanki, kiedy to w zapachu wychodzi jeszcze więcej świeżości i orzeźwienia. W szklance piwo ma dokładnie taki zapach, jaki powinien mieć trunek tego konkretnego gatunku.

Kolor miodowo - bursztynowy ciemnieje po dodaniu odrobiny osadu z dna butelki i staje się przyjemnie brązowawy, jednak z wyraźnymi, pomarańczowymi refleksami. Wysycenie bardzo niskie (ale piwo jest lekko przetrzymane). Piana o zróżnicowanych pęcherzykach, brudnobiała, wcale obfita. Dość szybko opada, ale zostawia nie najgorszy lacing na ściankach naczynia.

Smak spodziewany, goryczkowy. Mógłby być odrobinę lepiej zbilansowany. Nie czuć chemiczności, która wychodzi czasem w tym gatunku, a mnie osobiście przeszkadza. Smak jest więc czysty i orzeźwiający. Goryczka wyraźnie chmielowa, wyczuwalna z tyłu języka i w gardle. Przez nieco zbyt niskie wysycenie pogorszyło się wrażenie w ustach, ale jestem pewien, że gdybym kosztował tego piwa zaraz po zakupie, to byłoby doskonałe pod tym względem.

------------

Piwa z tego browaru wywarły na mnie bardzo dobre wrażenie. Z pewnością nie raz będę do nich wracał i próbował innych gatunków, co także i Wam radzę. Smacznego.