niedziela, 14 czerwca 2015

Red Aipa

Birbant
Red Aipa z Birbanta, to piwo bardzo zachęcające. Już etykieta przyciąga wzrok. Proponowana temperatura spożycia to 6-10 stopni i w takiej właśnie je kosztuję. 

Od razu po odkapslowaniu czuć piękny, niczym nie zmącony, cytrusowy zapach chmielu. Po przelaniu do szklanicy nie można nie docenić bogatej barwy ciemnego bursztynu. Może nie jest to karminowa czerwień, ale nazwa zdecydowanie uzasadniona. Piana nie jest zbyt obfita, a pęcherzyki zróżnicowane - od maleńkich do średnio dużych. Całość robi bardzo pozytywne wrażenie.

Zapach kojarzy mi się ze świeżo skoszoną trawą i młodymi, ułamanymi gałązkami drzewek owocowych.

W smaku czuć goryczkę podszytą karmelem. Bardzo ciekawe połączenie, dające dużo frajdy podczas picia, bo każdy łyk jest małym zaskoczeniem (pierwszy smak to goryczka, która następnie tłumiona jest przez karmel i sprowadzana do lekkiej słodyczy, przez co wątpimy, czy goryczka tam była... aż do następnego łyka). Słodycz i orzeźwienie.

Z całą pewnością jest to jedno z najsmaczniejszych piw, jakie piłem.

Alkohol 6,7 %, Ekstrakt 16,5 %, IBU 65.

sobota, 13 czerwca 2015

Cydr Miłosławski

Kiedy jakiś czas temu robiłem porównanie Cydrów, Cydr Miłosławski mi umknął (nie mogłem go znaleźć w żadnym sklepie). Dzisiaj dołączam go do porównania, posługując się tą samą skalą, którą posługiwałem się wtedy (tak - piłem go jednocześnie z innym cydrem, jednym z wcześniej ocenianych, by mieć odpowiednie porównanie).

Rozwiewając wątpliwości, przechodzę do konkretów:

Moc:

Podobnie jak wszystkie poprzednie, także charakteryzuje się zawartością alkoholu 4,5%. Butelka jest kapslowana.

Wysycenie CO2:

Wysycenie nie jest zbyt wysokie, a bąbelki unoszące się ku górze bardzo drobne i prawie niewyczuwalne. Jednogłośne 3 punkty.

Kolor:

Jak pisałem wcześniej, to jak bardzo komuś podoba się dany kolor, to rzecz gustu, a zatem brak w tej kategorii oceny punktowej. Cydr miłosławski ma ładny, pełny kolor soku jabłkowego. Przyjemny i zachęcający.

Zapach:

Zapach tego trunku nie jest bardzo wyraźny, ale poza zapachem soku jabłkowego można doszukać się także zapachu alkoholu, który nieco kręci w nosie. Przyznaliśmy mu jednogłośne 4 punkty, za (w gruncie rzeczy) naturalny zapach.

Smak:

W najważniejszej naszym zdaniem kategorii Cydr Miłosławski przebija wszystkie pite poprzednio i otrzymuje jednogłośnie 9 punktów. Pije się go bardzo przyjemnie, bez żadnych absmaków, niesmaków, kwaśności na podniebieniu itp.

Podsumowanie:

Jak widać przy ocenie tego cydru byliśmy niezwykle zgodni, a nasze oceny składają się na imponujące 16 punktów, dzięki czemu Cydr Miłosławski wychodzi na prowadzenie wśród próbowanych i recenzowanych cydrów. Kto nie próbował, niech koniecznie spróbuje. Smacznego!

czwartek, 11 czerwca 2015

Sezonowe Złociste

Browar Sierpc
Sezonowe Złociste, limitowana edycja z browaru Kasztelan w Sierpcu, to piwo, którego próbowałem jakiś czas temu, ale jakoś nie złożyło się z recenzją, a więc dzisiaj wrzucam moją ocenę tego piwa, posiłkując się sporządzonymi notatkami.

Przede wszystkim, po przelaniu do szklanicy zauważamy ładną piane o stosunkowo dużych pęcherzykach. Dość szybko opada, ale pozostawia po sobie charakterystyczną obwódkę. 

Samo piwo ma ładną, jasną, czystą barwę, jest przejrzyste, a niskie wysycenie nie ujawnia wiele unoszących się do góry bąbelków. 

Wrażenie w ustach nienajlepsze - piwo jest bardzo wodniste. Do tego całkowity smak goryczki. Plusem jest dość orzeźwiający, lekko cytrynowy smak, bez nieświeżego absmaku, który często można wyczuć w piwach niskiej jakości. Zapach także nie kojarzy się z odstałym piwem, jak w przypadku niektórych gorszych produktów.

Ogólnie nie ma tragedii i chociaż nie sięgnąłbym po ten trunek, gdybym chciał cieszyć się finezyjnym smakiem, to z pewnością ustawione na półce z typowymi produktami browarów koncernowych zasługuje na uwagę. Dobre do picia na meczu czy spotkaniu w pubie.

Alkohol 5,5%, Ekstrakt 11,5%