czwartek, 17 grudnia 2015

Abelour 10 YO



Otworzyłem wczoraj butelkę, którą otrzymałem od przyjaciół. Jest to dziesięcioletni Abelour - highland single malt scotch whisky. 

Zapach tego trunku jest dość słodki, owocowy (głównie rodzynki), odrobinę ciężkawy. Przyjemny, choć zaskakuje zdecydowaniem i zbyt mocne zaciągnięcie się zapachem przywołuje łzy w oczach.

Smak współgra z aromatem - jest zdecydowany, z nutami słodkimi i pieprznym finiszem, który bardzo grzeje przełyk i przywodzi na myśl czekoladę doładowaną sporą porcją chilli. Idealne na zimowe wieczory.

Zdecydowanie polecam ten trunek na obecną porę roku, kiedy zziębnięci będziemy szukać sposobu, by szybko i przyjemnie się rozgrzać.

niedziela, 22 listopada 2015

Mnich Jasny

Piwo jasne
Piwo jasne "Mnich", warzone dla "Produktów Klasztornych", jako klasyczny smak, "duch klasztornej receptury" to trunek o zawartości alkoholu 4,7%

Barwa jasno-pomarańczowa, całkowicie przejrzysta. O średnio wysokim wysyceniu świadczy mnóstwo banieczek CO2 siedzących na ściankach szklanki, ale nie ulatujących obficie ku górze. Pianenistość także średnio intensywna. Piana drobnopęcherzykowa, z kilkoma większymi "oczkami". 

Zapach mało intensywny, lekko drożdżowy - nic przytłaczającego. Smak nie jest wybitny, ale nie jest także najgorszy - ot przeciętne piwo (niezłe jak na produkt komercyjny, słabe jak na ekskluzywny). Wrażenie w ustach jest takie, że czuć głównie gaz - wybija się ponad smak.

Jeśli potraktujemy je jako alternatywę dla browarów koncernowych, kupowanych w supermarkecie, to będziemy wygrani. Jego cena jednak nie zawsze na to pozwoli, więc moja całkowita ocena brzmi "przeciętne".

czwartek, 19 listopada 2015

Żywiec 2015 Saison

Żywiec 2015
Nowe piwo od Żywca, aktualnie mocno reklamowane, prosiło się o wypróbowanie. Nie miałem wielkich nadziei, ale postanowiłem dać mu szansę. Na butelce miernik temperatury upewnia, że spożywam je odpowiednio schłodzone.

Trunek barwy miodowej nie ma zbyt wyraźnej piany. Pojawiają się ładne, średniej wielkości pęcherzyki, ale znikają bez śladu zaraz po nalaniu. Sam płyn jest półprzejrzysty i zachęcający.

Zapach cytrusowego chmielu jest niezmiernie kuszący i uwodzi tak, że zaczynam mieć co do niego wyższe oczekiwania niż jeszcze przed chwilą. 

Smak przyjemnie zbalansowany, wyrównany, o pysznej, cytrusowej goryczce i finiszu w postaci owoców południowych. Bardzo orzeźwiające. Wrażenie w ustach też dość przyzwoite.

Warto spróbować, bo jak na piwo koncernowe, dostępne niemal wszędzie, jest całkiem przyzwoite.

Alkohol 6,5%, Ekstrakt 13,8%

Inne od Żywca:

sobota, 3 października 2015

Rebel Radler Lychee

Radlery zyskują popularność, a wraz z nią pojawiają się coraz to nowsze ich smaki. Lubię czasem napić się "drinka na bazie piwa", zatem chętnie próbuję takich nowości. Ze skutkiem jednak tych prób bywa różnie.

Otwierając butelkę miałem pewne oczekiwania, które potwierdziły się w stu procentach. A zatem przyjemny, orzeźwiający zapach piwa z sokiem (by nie było zbyt słodkie, polecam pić je dobrze schłodzone, zimniejsze nawet niż czyste piwo). Smak orzeźwiający, owocowy z lekką, trudno uchwytną goryczką, która nadaje "soczkowi" nieco charakteru.

Alkohol 4%, Ekstrakt 12%

Ostatnio jednak moim faworytem w kategorii piwnych drinków owocowych jest Warka Radler czarna porzeczka z limonką i to właśnie ją polecam zarówno ze względu na smak jak i cenę.

czwartek, 1 października 2015

Karpackie - Pils, Premium, 9% (Mocne)

Promocja na Karpackie, więc okazja do spróbowania tego piwa, kojarzonego raczej z "tanimi browarkami" niż z czymkolwiek "więcej". Czy zaskoczy?

Karpackie Pils (4% alkoholu)
  • Kolor jest pomarańczowy i lekko niezdrowy. Piana bardzo ładna, ale niestety dość szybko opada.
  • Zapach wyraźnie słodowy, odrobinę metaliczny.
  • Smak trochę nieświeży, metaliczny, mało zdecydowany. Dość nieciekawy i niezachęcający. Wrażenie w ustach - rozwodnione.

Karpackie Premium (5% alkoholu)
  • Przejrzyste, jasne piwo, o bardzo zachęcającej barwie. Piana gęsta, drobna.
  • Zapach słodowy, przyjemny.
  • Smak zrównoważony o delikatnej goryczce - nieco wakacyjny. Wrażenie w ustach przyjemne, półpełne.

Karpackie 9%
  • Barwa zdecydowanie ciemniejsza, miodowa. Piana nie tak drobna jak w przypadku poprzednich gatunków, szybko opada.
  • Silnie słodowy zapach, nieco narzucający się alkoholem (spirytusowy).
  • Smak goryczkowy, wyraźnie (zbyt wyraźnie) alkoholowy.

Podsumowując - gdybym miał ochotę na smaczne, zwykłe piwo na imprezę z grillem, to bez wahania sięgnąłbym po Karpackie Premium, gdyż poza ceną niczym nie ustępuje ogólnie znanym piwom z dużych browarów, które możemy kupić w supermarkecie. Gdyby jednak chodziło mi o dużą liczbę procentów w jak najniższej cenie, kupiłbym Karpackie 9%. Puszka kosztuje poniżej 2,50 PLN, czyli za 4 puszki zapłacimy około 10 PLN, a alkoholu niemal tyle, co w półlitrówce wódki.

piątek, 25 września 2015

Grangestone

Single Malt z Biedronki - niemożliwe? A jednak!

Zarówno butelka jak i tuba prezentuje się doskonale. Ciekawy, nietuzinkowy kształt, grube szkło, przyjemne, dostojne wzornictwo - wszystko to robi doskonałe wrażenie. Etykieta dostarczy kilku ciekawych danych (jak na przykład beczki, w których finiszował ten gatunek), chociaż kompletu informacji nie dostaniemy (na przykład wieku tej Whisky). Dopełnieniem jest zamknięcie solidnym korkiem. 

Zapach mocny, zdecydowany i wcale przyjemny. Wyrazistość chyba nieco przesadzona, bo mocniejsze zaciągnięcie się może wyciskać łzy z oczu. Ale prawdopodobnie tak ma być.

W kwestii smaku, wyraźnie czuć karmelową słodycz i... alkohol niestety. Nie jest to zarzut dyskwalifikujący, ale z pewnością świadczy o braku zbilansowania smaków. Porównując jednak smak do ceny, która przypomina raczej Whisky mieszaną, a nie Single Malt, jest to trunek z pewnością wart uwagi. Być może jest to alternatywa dla smakoszy Whisky z nieco cieńszym portfelem, by mogli napić się czegoś niezłego, nawet codziennie. 

środa, 23 września 2015

Bernard Svatecni Lezak

Nie tak dawno miałem okazję kosztować wielce przyjemnego Bernarda Cernego. Tym razem został mi sprezentowany Bernard jaśniejszy, o przejrzystej barwie i zdecydowanym charakterze. Otwarciu towarzyszy jakże przyjemny wystrzał, bo piwo jest solidnie wysycone CO2, choć nie przeszkadza to w konsumpcji. 

Piana jest wysoka, gęsta i utrzymuje się przez dłuższą chwilę, pozwalając cieszyć oczy i wzmagając doznania podczas picia (kto nie lubi piwnej piany osadzającej się na wąsach niech pierwszy rzuci kamieniem). 

Zapach trunku jest przyjemny, chociaż czuć niepokojące, metaliczne nuty, które przebijają przez chmielowy aromat. Poza tymi dwoma składnikami zapachowymi (chmiel i metal), nie czuć nic więcej, co zwiastuje wytrawny smak.

Smak przyjemnie gorzki, ale nie cytrusowy. Nieco chyba zbyt zdecydowany i po pierwszym łyku zajmuje chwilę, by do niego przywyknąć. Problemy stwarza wspomniana metaliczność, która także w smaku tłumi chmiel. Nie dyskwalifikuje to piwa, ale wprowadza niewielki dysonans. Mimo to, uważam, że piwo warte jest degustacji, zatem polecam.

Alkohol 5%

środa, 16 września 2015

Chianti Sensi Riserva 2009


Czytałem o tym winie sporo niepochlebnych opinii, ale postanowiłem go spróbować, żeby przekonać się na własne kubki smakowe. 

W związku z powyższym od razu chciałbym zdementować pogłoski o chemicznym posmaku, bo w mojej butelce takowego nie było. Pojawiły się co prawda zgrzyty związane z lekkim absmakiem, nieprzyjemną, nieco drzewną cierpkością i jakąś słodkawą nutą w finiszu, która nijak nie pasowała, ale nie nazwałbym ich chemicznymi. Mimo to wino nie bardzo nadawało się do picia bez towarzystwa.

W towarzystwie aromatycznego, pikantnego spaghetti natomiast objawiło swoje zalety. Świetnie podkręciło smak, a każdy kęs popijany nim tworzył idealny duet. Najwyraźniej warto to wino potraktować jako trunek obiadowy, do dań pikantnych, bo wtedy pokazuje co potrafi. Tak też zalecam go kosztować.

wtorek, 1 września 2015

Po Godzinach - AIPA

Kolejny trunek z browaru Amber z serii "Po Godzinach" na jaki udało mi się trafić. Na etykiecie jest wiele przydatnych informacji, które chciałem porównać ze stanem faktycznym. Te, które przyjmuje na wiarę, to że uwarzono 200 hektolitrów w czerwcu 2015 roku, a piwo jest niefiltrowane i pasteryzowane. 

Ekstrakt 15,1%, Alkohol 5,8%

Po przelaniu do kufla pokazuje się ładna, choć niewysoka, gęsta piana złożona z drobnych i średnich pęcherzyków, która jednak dość szybko opada. 

Na etykiecie odnajdujemy informację, że kolor jest ciemno-bursztynowy i w pełni zgadza się to ze stanem faktycznym. Dodatkowo trunek nie jest przejrzysty, czyli potwierdza się informacja o braku filtrowania. Ja barwę określiłbym jako miodową.

Zapach na etykiecie opisano jako cytrusowy z nutami żywicznymi i taki faktycznie jest. Nic dodać nic ująć.

Smak opisano jako "wyrazistą goryczkę, w tle nuty słodowe" i to także się zgadza. Należałoby jednak dodać, że goryczka jest wulgarna, niezrównoważona, a cytrusy ograniczają się do gorzkiej skórki pomarańczowej.

Podsumowując, piwo ma potencjał, ale brak mu zbilansowania, wskutek czego pijemy trunek zbyt gorzki, bez żadnej przeciwwagi do goryczy. Na dłuższą metę jest to męczące. Nieźle za to powinno się sprawdzać jako składnik dań, a nawet jako grzaniec po dodaniu odpowiednich korzeni. Spróbować mimo to warto, by samemu wyrobić sobie zdanie.

Inne piwa z browaru Amber:

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Bernard Cerny Lezak

Ciemny niepasteryzowany i niefiltrowany lager od czeskiego browarnika robi wrażenie już za sprawą tłoczonej butelki opatrzonej wszystkimi niezbędnymi etykietami, a przede wszystkim klimatycznym zamknięciem. 

Po nalaniu do szklanicy ujawnia się napój w kolorze ciemnej coli, zwieńczony gęstą pianą złożoną z drobnych pęcherzyków. Wysycenie CO2 jest średnie do wysokiego.

Zapach jest kawowo - słodowy, wyraźnie przypalony, odrobinę owocowy, ale nie potrafię zdefiniować, jakie owoce wchodzą w grę.

Smak delikatnie kwaskowy, cierpki, z gorzkawym finiszem. Czuć kawę zbożową oraz nuty karmelowe. Sprawia frajdę i jest godne polecenia, nie tylko dla wytrawnych smakoszy.

Alkohol 5,1%



środa, 26 sierpnia 2015

Kasztelan Specjały - Białe i Chmielowe


Nabyłem 2 piwa od Kasztelana, oznakowane jako "Specjały". Pomyślałem, że dobrym pomysłem będzie ich wspólna recenzja (i wspólna degustacja). Przedstawiam zatem wyniki w formie porównania. 
  • Zawartość alkoholu:
Białe: 5,4%
Chmielowe: 5,2%
  • Piana:
Białe: drobne pęcherzyki, dość przyzwoity czas utrzymywania się jej.
Chmielowe: pęcherzyki drobne i średnie, utrzymuje się mniej więcej tak samo długo.
  • Wygląd:
Białe: mętne, niskie wysycenie CO2, żółtawe.
Chmielowe: przejrzyste, średnie wysycenie CO2, ładna, piwna barwa.


  • Zapach:
Białe: słodowy, odrobinę metaliczny.
Chmielowe: słodowy z większą dozą metalicznego, ale i z lekkim zapachem chmielowym.
  • Smak:
Białe: Spodziewany pszeniczny, słodkawy, ale mało przekonywujący. Wrażenie w ustach ni puste, ale daleko mu do gęstości porządnego pszenicznego.
Chmielowe: Lekko goryczkowy posmak, ale trzeba się go długo doszukiwać. W ustach wrażenie wodnistości.

Podsumowując, są to zwykłe piwa koncernowe, ale w nieco innej otoczce. Jeśli są dostępne w cenie "zwyklaków", to od czasu do czasu warto zaznać takiego urozmaicenia. Nie są to jednak "Specjały" godne kosztowania w szczególnych warunkach czy przy szczególnych okazjach.

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Jubileuszowe - Tyski Lager

Skusiłem się na kolejną tradycyjną etykietę. Tym razem wyblakłą i przypominającą "stare czasy". 

Otworzyłem, nalałem... Kolor jakiś taki blady, ale przecież to nie wyznacznik. Wysycenie CO2 średnie - widać sporo bąbelków, ale nie uderzają w podniebienie podczas picia. Piana nawet ładna, o pęcherzykach średniej wielkości. Niestety dość szybko opada.

Zapach lekko metaliczny, raczej słodowy. Trudno jednak doszukać się tutaj jakichkolwiek przyjemnych nut. 

Nie wiem jak duża jest różnica między tym piwem a zwykłym Tyskim, bo smak (poza metalicznym, który zwiastował już zapach) jest nijaki. Wrażenie w ustach jest nie tyle puste co żadne. Piwo bardzo rozwodnione. Po wypiciu kilku łyków i odczekaniu pojawia się co prawda coś na kształt goryczki, ale za mało i za późno. 

Alkohol 4,5%, Ekstrakt 11%

piątek, 21 sierpnia 2015

Tenczynek Lager

Browar Tenczynek
Lager - piwo nieutrwalone, filtrowane z browaru Tenczynek, należące do grupy BRJ (należy do nich na przykład Ciechan czy Lwówek), zapowiadał się nieźle. Nieco staromodna, tradycyjna etykieta obiecywała doznania warte uwagi. Po otwarciu butelki i przelaniu trunku do szklanki okazuje się, że piwo właściwie pozbawione jest piany. Pojawił się co prawda drobny jej zaczątek i nawet wyglądał zachęcająco, ale zniknął w ciągu kilkunastu sekund. 

Samo piwo przejrzyste, jasnozłote, o bardzo niskim wysyceniu CO2. Zapach bardzo trudny do uchwycenia, słodowy, z odrobiną metalicznych nut, które wróżą uszkodzenia kadzi - to samo odczucie miałem podczas picia Lwówka czy Bojana. 

W smaku raczej płaskie. Na tyle, że wrażenie w ustach jest żadne. Smak też nie powala. Ot, wodniste piwo bez jakiejkolwiek goryczki. Trochę mnie to zaskoczyło, bo kupując myślałem, że trafiłem na coś lepszego. Zawiodłem się i to srogo.

Nie polecam, bo i nie ma czego. W tej cenie można śmiało kupić lepsze piwo, a w niższej można kupić koncernówkę, która smakować będzie podobnie. 

Alkohol 5,2%, Ekstrakt 12,1%

wtorek, 18 sierpnia 2015

Braniewo Jasne Pełne

Kolejne piwo upałowe, całkiem z resztą udane. Daje dobre, gęste wrażenie w ustach, co jest miłym zaskoczeniem. W smaku lekko słodkawe - goryczki się nie uświadczy, zatem nie orzeźwia tak, jak by mogło, ale nie lubiącym przesadnej goryczki powinno się podobać.

Alkohol 5,8%

piątek, 7 sierpnia 2015

Kormoran Ciemny


"Piwo Ciemne Owsiane" od Kormorana, to ciekawa propozycja, która na pierwszy rzut oka wydaje się całkiem zwyczajna. A skoro tak, to należy rzucić okiem raz jeszcze.


Niby zwykłe, ciemne piwo, pachnące karmelem, z  tym charakterystycznym, przydymionym smakiem, który odnajdujemy w ciemnych piwach, wzbogaconych słodami karmelowymi. Smak podstawowy kawowy, nieco kwaskowy, z lekką goryczką. Kiedy jednak się rozsmakujemy, czujemy coś jeszcze. Jakby coś treściwszego, pełniejszego, odrobinę szorstkiego w smaku. 

Alkohol 4,5%, Ekstrakt 12,5%.

czwartek, 6 sierpnia 2015

Jasne że Pełne

Upały w pełni, a na upał nie ma nic lepszego, jak piwo. Pić jednak należy dużo płynów, więc najlepiej zaopatrzyć się w trunek nie bardzo treściwy, za to w należytej cenie. Z tego względu polecam piwo "Jasne że Pełne", z browaru w Namysłowie. Proste opakowanie, wymalowane matową farbą przyciąga i tworzy klimat trunku, a zawartość świetnie gasi pragnienie w ciepłe dni, kiedy nie ma ochoty na nic konkretnego.

Alkohol 5%

wtorek, 28 lipca 2015

Ciemne Gryczane

Ciemne Gryczane, produkt Manufaktury Piwnej Browaru Jabłonowo to ciemno brązowe piwo z piwnymi przebłyskami. Piana jest ładna, gęsta. Ogólny wygląd bardzo prawidłowy.

Zapach jest co prawda średnio przyjemny, ale smak ciekawy - goryczkowy, ale ze słodyczą. Nie lubię miodu gryczanego i obawiałem się, że i gryka w piwie może mi nie podejść, ale okazuje się, że daje ciekawy smak. Amatorce miodu gryczanego, piwo bardzo smakowało, mimo, że analogii brak. Stąd wniosek, że spodoba się obu grupom docelowym

Alkohol 5,2%.

czwartek, 23 lipca 2015

San Miguel

Zwykły, dość wodnisty, importowany lager, chociaż czuć też dość przyjemną goryczkę. W mojej opinii piwo to nadaje się na upał, do grilla i niewiele ponadto, bo wrażenie w ustach żadne. Ale jako płyn spłukujący pył z gardła powinno się sprawdzić.

Wygląd za to bardzo właściwy - ładny piwny kolor, elegancka piana, zapach też spodziewany, nie przykry.

Do grilla polecam, ale jeśli ktoś chciałby spodziewać się szczególnych wrażeń, niech sięgnie po coś innego.

Alkohol 5,4%.

środa, 22 lipca 2015

Przeniczne Górnej Fermentacji (Witnica)

Lubię piwa pszeniczne. Nie ma dla mnie lepszego gatunku, by napić się w gorący dzień. Są świeże i treściwe.

To konkretne piwo jest jednak inne.

Przede wszystkim nie jest całkowicie mętne, a tylko trochę. Piany brak, co przy piwie pszenicznym jest kolejnym zaskoczeniem. Wysycenie dość niskie, ale to akurat plus. 

Zapach piwa jest silnie drożdżowy, tak jak i pierwsze łyki. Dopiero po chwili czuć goryczkę. Najgorsze jednak, że piwu brak tego charakterystycznego orzeźwienia - jest raczej mdłe i nijakie. To jeden z gorszych pszeniczniaków, jakie piłem.

Alkohol 5%.

wtorek, 21 lipca 2015

Celtyckie

Piwo Celtyckie Lubuskie z Browaru Witnica to, jak głosi etykieta, ciemne piwo pasteryzowane z nutą słodyczy. W rzeczywistości wygląda to tak, że zapach i smak faktycznie jest słodkawo - karmelowy, ale dość mdły i nieprzyjemny. Zero jakiegokolwiek równoważenia smaków - słodki ulepek (nawet na zimno). 

Piana mała, drobna. Wysycenie bardzo niskie (zdecydowanie za niskie do tej słodyczy). Być może trafiłem na taką partię.

Nie polecam, chyba że ktoś mnie przekona dając do popróbowania lepszą partię tych piw. 

Alkohol 4,5%.

niedziela, 19 lipca 2015

Zwierzyniec Pils

Zwierzyniec Pils, edycja limitowana. Po otwarciu piana wykipiała, mimo, że piwo leżało spokojnie w lodówce. Już to wskazuje na wysokie wysycenie CO2. Po przelaniu do szklanki utworzyła się gruba, gęsta piana, która nie opadła całkiem - bardzo dobry efekt. 

Trunek jest klarowny, w bardzo zachęcającym, ciemno-złotym kolorze. Wyraźnie widać unoszące się, drobne pęcherzyki CO2.

Niestety zapach mnie nie przekonuje - nie jest zachęcający, a jedynie lekko kwaśnawy. 

W smaku piwne (zaskakujące, prawda?), treściwe, o odpowiedniej goryczce. Nie jest to może piwo degustacyjne, ale jako trunek "do picia" jest świetne. Mnie taka jakość zadowala. Gorąco polecam, bo na upały, które panują będzie idealne. Orzeźwiające.

Alkohol 6%, Ekstrakt 13%.

sobota, 11 lipca 2015

Krajan Niefiltrowane

Jasne, niefiltrowane, pasteryzowane piwo od browaru Krajan w Nakle, okazuje się ani mętne, ani przejrzyste. Mam tu na myśli, że jest podejrzanie przejrzyste jak na mętne piwo. Piana średniej gęstości i wysokości, ale (przyjemne zaskoczenie) nie opada! Wysycenie relatywnie spore, ale nieprzeszkadzające. Zapach nie jest bardzo wyrazisty, ale przypomina aromat piwa pszenicznego. Smak także nie jest bardzo zdecydowany, odrobinę pszeniczny, rześki, dość przyjemny.

Nie jest to trunek, dla którego miałbym się zabijać, ale jest całkiem przyjemny.

Alkohol 6%, Ekstrakt 14,1%.

Inne piwa z browaru Krajan:

piątek, 10 lipca 2015

Irlandzkie Ciemne

Irlandzkie Ciemne Piwo, to produkt browaru Krajan w Nakle. Produkt, muszę przyznać, całkiem udany, barwy ciemnej, niemal czarnej, z przyjemną pianką o drobnych i średnich pęcherzykach. Jego zapach jest odrobinę śliwkowo - miodowy, chociaż by to wyczuć potrzeba kilku głębszych wdechów (piłem je w niskiej temperaturze, w której zapachy nie są tak dobrze wyczuwalne). Wysycenie CO2 jest niskie.

Smak, czyli to, co w piwie najważniejsze, jest miodowy, ciężki, ale przekonywujący i niemęczący. Mnie smakowało, więc z czystym sercem polecam, szczególnie, że cena jest przystępna.

Alkohol 6%, Ekstrakt 14%.

czwartek, 9 lipca 2015

Karmi Granat Pomarańcza

Tak - zdaję sobie sprawę z tego, że określenie "Piwo Karmi" to coś w stylu "Kawa Cappuccino". W końcu Cappuccino to nie kawa, a napój kawowy / kawopodobny. W każdym razie postanowiłem wrzucić recenzję nowego smaku Karmi, bo od czasu do czasu, szczególnie w zimie lubię sobie wypić klasyczne Karmi w ramach deseru.

A zatem otwieramy butelkę Karmi o smaku Granat-Pomarańcza i niuchamy. Zapach jest wyraźnie pomarańczowy, nieco karmelowy, ale dominują owoce. Nalewamy do szklanki, by w pełni ocenić kolor. Wygląd napoju bardzo przypomina sok wiśniowy. Gęsta, wysoka piana charakterystyczna dla piw z sokiem. 

W kwestii smaku nie ma zaskoczenia - jest wyraźnie pomarańczowy, z nutką czerwonych owoców w tle. Ogólnie dość cukierkowy, ale nie nieprzyjemny.

Napój wybitnie kobiecy, ale nie najgorszy. 

Piwo Bezalkoholowe, czyli 0,5% Alko.

wtorek, 7 lipca 2015

Klasztorne

piwo trapistów
Piwo Klasztorne "na wzór piwa Trapistów", jak głosi informacja na etykiecie, to ciemne piwo górnej fermentacji, niefiltrowane, pasteryzowane. 

Po przelaniu do szklanicy ukazuje się ładna, drobna piana, która niestety dość szybko opada, ale nie znika całkowicie. Barwa trunku jest ładna, ciemna, z czerwonawym poblaskiem. Zachęcająca. Zapach jest wyraźnie karmelowy, co potwierdza się także w smaku - karmel jest wyraźnie wyczuwalny. 

Alkohol 6,4%


piątek, 3 lipca 2015

Świeże Niepasteryzowane

Lager Jasny Pełny od Browaru Kormoran to trunek o kolorze bursztynowo - miodowym, a zatem nadspodziewanie ciemnym, ale bardzo ładnym. Wysycenie CO2 dosyć niskie, a co za tym idzie piana też jest znikoma. Pęcherzyki drobne i średnie. Zapach ładny, piwny, głównie słodowy. W smaku słodkawe, bardzo łagodne. Gdy postało i ociepliło się, czuć było posmak gotowanych warzyw, który psuł efekt.

Alkohol 6,2%, Ekstrakt 12,5%

Spróbować można, nie trzeba.

Inne Kormorany:

niedziela, 14 czerwca 2015

Red Aipa

Birbant
Red Aipa z Birbanta, to piwo bardzo zachęcające. Już etykieta przyciąga wzrok. Proponowana temperatura spożycia to 6-10 stopni i w takiej właśnie je kosztuję. 

Od razu po odkapslowaniu czuć piękny, niczym nie zmącony, cytrusowy zapach chmielu. Po przelaniu do szklanicy nie można nie docenić bogatej barwy ciemnego bursztynu. Może nie jest to karminowa czerwień, ale nazwa zdecydowanie uzasadniona. Piana nie jest zbyt obfita, a pęcherzyki zróżnicowane - od maleńkich do średnio dużych. Całość robi bardzo pozytywne wrażenie.

Zapach kojarzy mi się ze świeżo skoszoną trawą i młodymi, ułamanymi gałązkami drzewek owocowych.

W smaku czuć goryczkę podszytą karmelem. Bardzo ciekawe połączenie, dające dużo frajdy podczas picia, bo każdy łyk jest małym zaskoczeniem (pierwszy smak to goryczka, która następnie tłumiona jest przez karmel i sprowadzana do lekkiej słodyczy, przez co wątpimy, czy goryczka tam była... aż do następnego łyka). Słodycz i orzeźwienie.

Z całą pewnością jest to jedno z najsmaczniejszych piw, jakie piłem.

Alkohol 6,7 %, Ekstrakt 16,5 %, IBU 65.

sobota, 13 czerwca 2015

Cydr Miłosławski

Kiedy jakiś czas temu robiłem porównanie Cydrów, Cydr Miłosławski mi umknął (nie mogłem go znaleźć w żadnym sklepie). Dzisiaj dołączam go do porównania, posługując się tą samą skalą, którą posługiwałem się wtedy (tak - piłem go jednocześnie z innym cydrem, jednym z wcześniej ocenianych, by mieć odpowiednie porównanie).

Rozwiewając wątpliwości, przechodzę do konkretów:

Moc:

Podobnie jak wszystkie poprzednie, także charakteryzuje się zawartością alkoholu 4,5%. Butelka jest kapslowana.

Wysycenie CO2:

Wysycenie nie jest zbyt wysokie, a bąbelki unoszące się ku górze bardzo drobne i prawie niewyczuwalne. Jednogłośne 3 punkty.

Kolor:

Jak pisałem wcześniej, to jak bardzo komuś podoba się dany kolor, to rzecz gustu, a zatem brak w tej kategorii oceny punktowej. Cydr miłosławski ma ładny, pełny kolor soku jabłkowego. Przyjemny i zachęcający.

Zapach:

Zapach tego trunku nie jest bardzo wyraźny, ale poza zapachem soku jabłkowego można doszukać się także zapachu alkoholu, który nieco kręci w nosie. Przyznaliśmy mu jednogłośne 4 punkty, za (w gruncie rzeczy) naturalny zapach.

Smak:

W najważniejszej naszym zdaniem kategorii Cydr Miłosławski przebija wszystkie pite poprzednio i otrzymuje jednogłośnie 9 punktów. Pije się go bardzo przyjemnie, bez żadnych absmaków, niesmaków, kwaśności na podniebieniu itp.

Podsumowanie:

Jak widać przy ocenie tego cydru byliśmy niezwykle zgodni, a nasze oceny składają się na imponujące 16 punktów, dzięki czemu Cydr Miłosławski wychodzi na prowadzenie wśród próbowanych i recenzowanych cydrów. Kto nie próbował, niech koniecznie spróbuje. Smacznego!

czwartek, 11 czerwca 2015

Sezonowe Złociste

Browar Sierpc
Sezonowe Złociste, limitowana edycja z browaru Kasztelan w Sierpcu, to piwo, którego próbowałem jakiś czas temu, ale jakoś nie złożyło się z recenzją, a więc dzisiaj wrzucam moją ocenę tego piwa, posiłkując się sporządzonymi notatkami.

Przede wszystkim, po przelaniu do szklanicy zauważamy ładną piane o stosunkowo dużych pęcherzykach. Dość szybko opada, ale pozostawia po sobie charakterystyczną obwódkę. 

Samo piwo ma ładną, jasną, czystą barwę, jest przejrzyste, a niskie wysycenie nie ujawnia wiele unoszących się do góry bąbelków. 

Wrażenie w ustach nienajlepsze - piwo jest bardzo wodniste. Do tego całkowity smak goryczki. Plusem jest dość orzeźwiający, lekko cytrynowy smak, bez nieświeżego absmaku, który często można wyczuć w piwach niskiej jakości. Zapach także nie kojarzy się z odstałym piwem, jak w przypadku niektórych gorszych produktów.

Ogólnie nie ma tragedii i chociaż nie sięgnąłbym po ten trunek, gdybym chciał cieszyć się finezyjnym smakiem, to z pewnością ustawione na półce z typowymi produktami browarów koncernowych zasługuje na uwagę. Dobre do picia na meczu czy spotkaniu w pubie.

Alkohol 5,5%, Ekstrakt 11,5%

niedziela, 31 maja 2015

Hop SaSa

Ale Browar
Ta propozycja Ale Browaru, to piwo z gatunku Polish IPA (zastosowano lubelski chmiel). 

Po otwarciu butelki czujemy przyjemny, orzeźwiający, chmielowy zapach. Od razu wiadomo, że chmielu nie żałowano.

Po przelaniu do szklanki, widzimy piękny, jasnopomarańczowy kolor (widoczny także na zdjęciu poniżej), który od razu kojarzy się (przynajmniej mnie) z witaminami. Obrazu dopełnia piękna, gęsta piana, która nie opada do końca (!) a podczas picia ładnie osiada na ściankach.
Ale Browar
Najważniejszy aspekt - smak, także nie pozostawia wiele do życzenia. Chmiel czuć od razu, ale wraz z nim dowiadujemy się, że jest świetnie zrównoważony i nawet taka ilość goryczki nie przytłacza. Piwo jest pyszne i bardzo orzeźwiające. 

Kto nie próbował, a lubi smak dobrego piwa (a do tego Polskiego), musi sięgnąć po ten trunek.

Alkohol: 5,0%, Ekstrakt: 14%, IBU: 60

Inne Piwa z Ale Browaru:
  • King of Hop
  • Sweet Cow
  • Naked Mummy
  • Rowing Jack (piłem, nie wiem dlaczego recenzji brak)
  • Black Hope (piłem, nie wiem dlaczego recenzji brak)
  • Amber Boy (piłem, nie wiem dlaczego recenzji brak)
  • Lady Blanche
  • Saint No More
  • Smoky Joe
  • Golden Monk
  • Brown Foot
  • Ortodox Stout

piątek, 29 maja 2015

Po Godzinach - Altbier

browar AmberWe Włocławskim Realu trafiłem na piwo z browaru Amber, którego wcześniej nie próbowałem. "Po Godzinach" to seria limitowanych do 200 hektolitrów (20 000 litrów) edycji piw. Ta konkretna to akurat piwo z gatunku Altbier z kwietnia 2015 roku. 

Etykieta informuje nas, że kolor trunku jest bursztynowo-miedziany i jest to jak najbardziej prawda. Dodam, że płyn jest nieprzejrzysty i posiada wcale udaną, gęstą pianę. Zapach piwa także dobrze opisuje etykieta - "Bogaty w nuty słodowe, chmielowe, estry owocowe". Dodam, że pachnie wędzeniem i ten zapach wybija się na czoło. Dopiero po nim czuć chmiel. Smak etykieta opisuje jako "Pełny słodowy, orzechy, chmielowa goryczka". To także jest trafne, ale warto dodać o silnym smaku wędzenia, który narzuca się zaraz na początku.

Osobiście piwo bardzo mi smakowało i myślę, że nikt się na nim nie zawiedzie.

Alkohol 4,8%, Ekstrakt 12,1%.

Inne piwa z browaru Amber:
  • Pszeniczniak (bardzo go lubię i nie wiem dlaczego nie ma go jeszcze na blogu, bo pijam co jakiś czas)
  • Koźlak

poniedziałek, 18 maja 2015

Don Raffiano

"Półsłodki, Hiszpański Sikacz" - tak sklasyfikowałem go od razu po pierwszym łyku. Wino jest lekkie i kwaskowe - do obiadu, jako wino domowe, sprawdzi się. Odrobinę bukietu zyskuje po godzinie od otwarcia, gdy pooddycha, ale zdania o nim nie zmieniłem nawet wtedy. Po cenie można się było tego spodziewać, a więc trafia do działu "tanie wino dobre do posiłku, ale za słabe smakowo, by się nim delektować". Najlepiej pić je lekko schłodzone, ale mimo, że polecane jest do deserów, nie wydaje mi się to dobrym połączeniem.

Alkohol 10%.

niedziela, 17 maja 2015

Piana Szamana

Piwo rzemieślnicze
American Red Lager z browaru Reden w Świętochłowicach to piwo, które cieszy. Bardzo cieszy. 

Od razu po otwarciu butelki w nozdrza uderza świeży zapach cytrusów. Barwa piwa jest wyraźnie czerwona, rubinowa, przejrzysta (ta z wierzchu butelki, bo ta z dna jest już w normalnym, piwnym kolorze a sam płyn jest mętny). Piana jest gęsta, wysoka i treściwa o oczkach różnej wielkości - od malutkich do średnich. 

Do produkcji użyto wiele słodów, dzięki czemu osiągnięto bardzo zbalansowany smak. W pierwszej chwili czuć wyraźny, chmielowy, goryczkowy smak, ale nieprzytłaczający, gdyż po rozpłynięciu się w ustach doskonale łączy się z innymi smakami. Godne polecenia wrażenia.

Alkohol 5,2%, Ekstrakt 13%, IBU 45.

czwartek, 14 maja 2015

A Ja Pale Ale

Jeśli ktoś lubi piwa w stylu American Pale Ale, to koniecznie powinien sięgnąć po tę pozycję. W mojej opinii jest to doskonała kompozycja, gdyż bardzo wyczuwalna goryczka nie jest jednak przesadzona, tylko doskonale zbilansowana i przyjemnie cytrusowa. Aromat chmielu czuć w zapachu i w smaku, piwo się nie nudzi, a wrażenie w ustach jest pełne i bogate.

Ekstrakt 12%, Alkohol 4,5%, IBU: 41

Sugerowana temperatura serwowania to 8-9 stopni i w takiej właśnie kosztowałem ten trunek. Taką także polecam, gdyż pozwala cieszyć się zarówno orzeźwiającym chłodem jak i pełnią smaku.

Inne z Pinty:

wtorek, 12 maja 2015

Isla Negra Reserva Carmenere 2014

Wczoraj spróbowałem kupionego w Biedronce za niecałe 15 PLN czerwone wina z Chile. Isla Negra w tej odmianie wymaga koniecznie napowietrzenia, by pozbyć się natarczywej kwaśnawej goryczki. Po godzinie od otwarcia pachnie i smakuje podwędzonymi, wyrazistymi owocami. Lekka kwasowość ożywia bukiet.

Przyjemna, nieprzeładowana etykieta informuje nas, że zawartość alkoholu wynosi jedyne 12,5%, co świetnie komponuje się z lekkością trunku i owocowymi nutami.

Dawno nie kosztowałem tak dobrego wina w tak niskiej cenie. Gorąco polecam.

sobota, 2 maja 2015

Trzcinowe

Pilsweizer
Piwo Trzcinowe z browaru Pilsweizer w Grybowie, to ciekawa propozycja mętnego piwa sprzedawanego w przezroczystej butelce. Na jej dnie gromadzi się charakterystyczny osad.

Piwo zawiera 2% syropu trzcinowego, który zmienia jego smak i sprawia, że w mojej opinii jest to piwo adresowane jednak przede wszystkim do płci pięknej. 

Wyraźny zapach słodu dominuje nad wszelkimi innymi motywami. Przyjemny i zachęcający.

Piana ładna po nalaniu do szklanki. Szybko jednak opada i zostaje jedynie okrąg przy ściankach. Wysycenie średnio wysokie - w szklance widać uciekające w górę pęcherzyki, ale nie czuć ich przesadnie w ustach.

W smaku jednak piwo jest dla mnie zbyt słodkie (tak - wiem - mogłem się tego spodziewać, sam jestem sobie winien itp). Po spożyciu około pół butelki mogę stwierdzić, że jest to trunek dość sycący. 

Alkohol 4,5%

wtorek, 14 kwietnia 2015

Call me Simon

Call me Simon to efekt współpracy browaru Pinta z Simonem Martinem. Sama receptura piwa, to podobno wzmocniona wersja Ogni Szczęścia, tyle, że przy jej chmieleniu uczestniczył popularny piwny vloger - Simon Martin.

W składzie bogata mieszanka słodów i chmieli. Polecana temperatura serwowania to 9-10 stopni i od razu przyznaję, że ja piłem je w temperaturze odrobinę niższej. 

Alkohol 6,9%, Ekstrakt 19,1%, IBU: 78.

Gatunek piwa to Imperial Irish Red Ale i faktycznie, po przelaniu do szklanicy uwagę zwraca ładny, czerwono-brązowy kolor nieprzejrzystego trunku. Piana niezbyt obfita, ale gęsta i ładna. Wysycenie nie bardzo wysokie, więc dwutlenek węgla nie przeszkadza podczas picia. Zapach cytrusowy (głównie pomarańczowy). Smak także cytrusowy, ale z bardzo wyraźną goryczką w bardzo dobrym gatunku. Piwo jest niezwykle orzeźwiające, ale ma zdecydowany smak, więc jeśli pijemy do posiłku, powinien on być pikantny, żeby nie zostać stłumiony przez to piwo.

Godne polecenia, jak najbardziej do picia samo i cieszenia się bogatym smakiem.

Inne z Pinty:

czwartek, 9 kwietnia 2015

Darz Bór

Byłem niedawno w sklepie Spiritus Movens na Ursynowie, gdzie jest szeroki wybór piw, sporo innych alkoholi oraz kilka cygar (niestety spoczywających w zbyt małej wilgotności, wiedza obsługi w tym temacie jest błędna, a sama obsługa przekonana o swojej racji nie ma ochoty słuchać o tym, jak cygara powinno się przechowywać - nie polecam kupować tam cygar). Nie wszystkie piwa przechowywane są w lodówce, więc piwo warto kupić zaraz po dostawie.

Sprzedawca bardzo chciał polecić mi jakieś piwo. Polecił kilka, które znam i lubię, a zatem w tej kwestii wykazał się znajomością tematu. Z niepróbowanych wcześniej polecił mi Darz Bór. Plus dla niego. Minus za to, że pomimo próśb, by pakowane butelki były z równo naklejonymi etykietami (bez zagięć, do zdjęć), nic sobie z prób nie robił.

Sam trunek to piwo wędzone (Rauchmarzen), warzony w Browarze Gościszewo.

Alkohol 6%, Ekstrakt 14%.

Kolor ciemnego bursztynu, ale płyn mętny. Ciekawy zapach - wędzony, ale i delikatnie kwaśnawy. Nie nieprzyjemny, ale dosyć niecodzienny. Wysycenie CO2 średnie do wysokiego, ale nie przeszkadza.

W ustach przyjemne wrażenie gęstości. Posmak dymu przywodzi na myśl wigilijny kompot z suszu. Można się nim delektować, ale smak wyczuwalny jest przede wszystkim w przełyku, a nie na języku. Doskonałe do mięs, do grilla czy na ognisko.

środa, 8 kwietnia 2015

Lech Ice Diesel

Spróbowałem wynalazku marki Lech. Jest to mieszanka piwa i napoju o smaku Coli, zawierająca 2,5% alkoholu. Zakupiłem jako ciekawostkę - poprzedni napój tej marki (Shandy) był całkiem odświeżającym drinkiem na upalne dni.

Zapach (zaskoczenie) coli i piwa. Kolor to rozwodniona cola - bardzo niezachęcający, brunatny. Wysycenie wysokie, piany brak, ale po dorzuceniu lodu (da się to wypić tylko mocno schłodzone), pojawia się niezdrowa, cukrowa piana. 

Smak... cóż... spodziewany. Amatorom lekkich, słodkich drinków na bazie coli może zasmakować. Nie jest tragiczny, ale z piwem wiele wspólnego nie ma. I żeby była jasność - to nie coca-cola, ale "napój o smaku coli".

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Wild Turkey 81 Proof

Święta upłynęły mi pod znakiem Burbona z Kentucky. Wypiłem ponad pół butelki Wild Turkey (81 Proof, czyli 40,5% Alkoholu) i muszę przyznać, że to bardzo przyjemny do picia trunek. Nie mam się za znawcę Whisky (ani Whiskey ani Burbona), ale ta konkretna trafiła w mój gust. 

Jej cena nie jest zbyt wygórowana (ta konkretna butelka kosztowała niecałe 65 PLN), a więc warto spróbować, bo wchodzi wyśmienicie (piłem z kropelką wody mineralnej, niegazowanej, w temperaturze pokojowej). Nie powoduje także nieprzyjemnych efektów ani tego, ani następnego dnia (choć osobiście nie często je miewam, więc może to nie zasługa trunku, a osobistych uwarunkowań).

Okres leżakowania to 6-8 lat (a więc dłuższy niż tradycyjnie), a zamknięcie butelki to korek a nie nakrętka. Smak słodkawy, owocowy, z wyczuwalną nutą dębu. Nie jest zbyt mocne w smaku, nie zatyka, a balans aromatów jest według mnie idealny. Godne polecenia, wspaniałe do picia, a takim prezentem każdy amator Whisky (Whiskey) będzie ukontentowany.

niedziela, 5 kwietnia 2015

Palone - Ciemne Lagerowe

"Palone" to kolejna piwna propozycja z browaru Okocim. Jest to ciemne pełne piwo dolnej fermentacji (czyli ciemny lager). Do jego warzenia wykorzystano ciemny pilzeński słód palony.

Zapach i piana - znikome, a szkoda. Barwa ciemna, jak przystało na piwo z palonego słodu. Smak słodkawy, mało wędzony. Nie jest to jednak ulepek, więc pije się całkiem dobrze. Nie jest też przesadnie wodniste (jak na produkt z tej półki). 

Alkohol 5,3%, Ekstrakt 12,7%.

Inne propozycje piw Okocim:


sobota, 4 kwietnia 2015

Wielkanocne

Piwo specjalne na nadchodzące święta - Wielkanocne, piwo sezonowe od browaru Okocim. Jeśli chodzi o gatunek, jest to ciemne piwo typu koźlak, przygotowane z mieszanki czterech gatunków słodu - jasnego, monachijskiego, palonego i karmelowego (jak głosi etykieta). 

Po nalaniu (jak widać na zdjęciu), ujawnia się ciemny, miodowy kolor oraz fajna piana, która jednak szybko znika bez śladu. Zapach delikatny, lekko słodowy. Wrażenia wizualne ciekawe, jednak zapach mało intensywny.

Smak słodkawy, nieźle zbalansowany. Wyraźnie wyczuwalny karmel. Piwo jest faktycznie dobre na święta, w czasie których królują przepaściście słodkie mazurki, gdyż na tym tle nie będzie się wybijać, jednak do picia sam na sam, nieco dla mnie za słodkie. 

Alkohol 6%, Ekstrakt 14%.

Inne propozycje piw Okocim:


niedziela, 8 marca 2015

Birrificio Angelo Poretti Tre Luppoli

Piwo kupione jakiś czas w Lidlu, ale jako że zdarzało mi się tam trafić całkiem ciekawe trunki, nie zniechęcam się. Trunek produkowany przez koncern Carlsberg we Włoszech.

Alkohol 4,8%

Otwarcie puszki wita nas świeżym, chmielowym zapachem, który utrzymuje się po przelaniu do kufla. Piany nie pojawia się wcale, a kolor jest jasny. Piwo w pełni przejrzyste, co znajduje potwierdzenie w ustach - silne uczucie wodnistości. Wysycenie średnio-wysokie. W smaku wyczuwalna goryczka, ale brak jest złożoności smaku. W dodatku wspomniana wcześniej wodnistość psuje efekt. Nadaje się do bezmyślnego żłopania, ale delektować się tym trunkiem raczej nie sposób.