poniedziałek, 7 grudnia 2020

Vilniaus Tamsusis Alus Su Prieskoniais

Ciekawe mocne, ziołowe piwo z wilnieńskim rodowodem. Etykieta głosi, że jest to ciemne piwo aromatyzowane o zawartości alkoholu 8,2%. W składzie ma, poza oczywistymi ingrediencjami, pomarańcze i goździki.

Zapach bijący z butelki jest delikatnie kwaskowy, z dominującą nutą goździkową. W szklance zamiast kwaskowości wyczułem nutę owsianą.

Wygląd ma łudząco podobny do coca-coli - brunatny, z lekkimi, czerwonawymi refleksami, o delikatnie beżowej piance złożonej z większych pęcherzyków, która szybko opada. 

Wrażenia smakowe są piernikowe. Czuć z pewnością goździki, ale i miód. Jest słodkawo, ale nie mdło, ziołowo, ale nie przytłaczająco. Dziwne, ale ciekawe i przyjemne w odbiorze. Doskonałe na zimne dni, pite przy kominku. Idealnie sprawdziłoby się podane do świątecznego deseru. Godne polecenia.

niedziela, 8 listopada 2020

Leśniczówka i Bison Bonansus

Dwa piwa z browaru "Przełom" w Białowieży. 

Leśniczówka to jasne piwo na polskich chmielach. Informacja na butelce zwiastuje gorycz na poziomie 4/10 (umiarkowana), oraz słodycz na poziomie 2/10 (niska). Alkohol 4,7%.

Zapach w butelce jest leśny, ziołowy. Przywodzi na myśl sosnowe igły. Bardzo zachęcający. Po przelaniu do szklanki staje się mniej intensywny i nie czuć nic ponadto.

Kolor piwa jest jasno pomarańczowy, brązowawy. Piana ładna, drobnopęcherzykowa. Trwała.

W smaku bardzo orzeźwiające, cytrusowe, o nieco leśnym aromacie (zastanawiam się, czy to aby nie autosugestia w związku z nazwą). Goryczka jest wyczuwalna, ale idealnie zbalansowana. To po prostu bardzo dobre piwo o wyrazistym charakterze.


Bison Bonansu to z kolei piwo wzbogacone wonną trawką żubrową. Gorycz 3/10 (niska), słodycz tak samo. Alkohol 4,6%.

Zapach w butelce winny, lub raczej delikatnie cydrowy. Czuć fermentowane jabłko, ale w pozytywnym sensie. W szklance czuć dokładnie te same nuty.

Przejrzyste piwo w kolorze ciepłego, jasnego brązu. Piana obfita, pęcherzyki średniej wielkości. Trwałość odpowiednia oraz obserwowalny lacing. 

W smaku dominują akcenty owocowe. Głównie jabłko. Do tego cynamon i zioła. Smak jest jednocześnie zrównoważony, lekka słodycz maskuje goryczkę. Bardzo smaczne i bardzo pijalne.


Jeśli miałbym wydać opinię o browarze "Przełom" na podstawie tych dwóch piw, to byłaby ona bardzo pozytywna. Polecam!

wtorek, 6 października 2020

Kormoran Ciemny

Kormoran w odsłonie "piwo ciemne owsiane". Lubię trunki wypuszczane pod marką Kormoran. To niby zwykłe piwa, ale wydają mi się bardziej wyraziste. Zupełnie jakby ktoś trochę lepiej przykładał się do swojej roboty. Do tego różnorodność jest wręcz zachwycająca - coś na każdą okazję.

Tym razem dostałem w darze tę butelkę. Spróbowałem i... hmmm... cóż, zdecydowanie jest oryginalne. W smaku bowiem wyraźnie czuć palone zboże. Jest to tak wyraźne odczucie, że nie daje o sobie zapomnieć. To jeszcze nie jest spalenizna, ale jest o kroczek od niej.

Nie zrozumcie mnie źle - to nie jest nieprzyjemny aromat. Dobrze współgra z piwną nutą, nadaje trunkowi treściwości, ale nie można o tym piwie powiedzieć, że orzeźwia. To raczej trunek na wieczór przy kominku i zapewne dobrze paruje się z cygarem w postaci jakiegoś maduro (być może kiedyś nawet spróbuję), ale uderzenie było tak niespodziewane, że w pierwszej chwili nieprzyjemne. Pijąc jednak dalej nabrałem do tego trunku szacunku, bo chyba tak własnie miało być. Polecam zbadać ten problem organoleptycznie, bo myślę, że jeszcze nie raz dam się zaskoczyć Kormoranowi.

poniedziałek, 5 października 2020

Old Prague

Trafiłem ostatnio na takie sympatyczne ciemne piwo. Nie będę się nad nim rozwodził, ale muszę napisać, że bardzo przypadło mi do gustu. Trafiłem w promocji w cenie 3 PLN za puszkę, kupiłem i nie żałuję. Bardzo pijalne, doskonałe na zimniejsze dni - jesienne. 

Jest to piwo typu ciemny lager, który niczego innego nie udaje. Nie trzeba doszukiwać się głębi (chociaż ją posiada i da się do niej dotrzeć, można się rozsmakować), wystarczy pić z zadowoleniem. Polecam.




niedziela, 4 października 2020

Książęce Irish Ale

Książęce Irish Ale to piwo, po którym nie spodziewałem się zbyt wiele. Miało być pijalne, jak większość "Książęcych", ale nic poza tym. Prawdopodobnie właśnie dlatego się nie zawiodłem. 

Goryczka w piwie jest niska, aromat słaby, przyjemność z picia umiarkowana, a piwo nie nadaje się do degustowania. Jest jednak smaczne, gasi pragnienie i dobrze paruje się z barowymi posiłkami. Jedną butelkę piłem także na ognisku i tam sprawdziła się równie dobrze. 

Jeśli więc ktoś szuka odrobinkę innego smaku, bez dodatkowych fajerwerków i nie pragnie olśnienia, a wypicia zimnego browarka, to mogę polecić ten produkt. Jeśli jednak ktoś żąda za niego 5 i więcej PLN (a widziałem takie oferty), srogo przesadza - to jednak koncerniak i 3 PLN w sklepie to w moim odczuciu górna granica ceny.

niedziela, 12 lipca 2020

Trybunał Ciemne i Porter

Dwa czarne Trybunały do spróbowania. Poprzednie piwa z tej stajni pokazały, że są tanie i wcale niezłe, więc zakupiłem dokładkę.

Trybunał Ciemne

Alkohol 4,8%, Ekstrakt 12,8%

Zapach w butelce to kawa i palone ziarna zboża. W szklance jest niemal niewyczuwalny i króluje w nim słód.

Kolor czarny, piana beżowa, obfita o pęcherzykach małej i średniej wielkości. Nieprzejrzyste o niskim wysyceniu CO2.

W smaku gorzka kawa, z delikatnie cierpkim posmakiem. W finiszu wychodzi odrobina słodyczy. Fajne wrażenie w ustach dopełnia wizerunek tego piwa.

Trybunał Porter Bałtycki

Alkohol 9%, Ekstrakt 22%

W przypadku Portera wiele powiedzieć nie mogę - przeciętniak. Smakuje właściwie, ale ten gatunek, to powinna być uczta dla podniebienia, a tutaj jej brakuje. Wygląda ładnie, ale w smaku jest po prostu przesłodzony i płytki.

piątek, 10 lipca 2020

Rebel Cerny

Jakoś w tym sezonie zebrało mi się na ciemne piwa, stąd duża ich obfitość pośród ostatnich opinii. Zwykle ciemne piwa lepiej pijało mi się zimą, a tutaj takie zaskoczenie.

Rebel Cerny to piwo o zawartości alkoholu 4,7%

Zapach w butelce to głównie karmel, ale jakiś taki sztuczny i średnio przyjemny. W dodatku ulepiasty. W szklance czuć głównie gaz, bo wysycenie spore jak na ciemne piwo.

Trunek czarny, piana gęsta, ale nietrwała.

W smaku gorycz, charakterystyczna dla prażonych ziaren kakaowca - lekko wędzona, trochę owocowa. Ciekawy smak, ale nie bardzo do mnie przemówił.

sobota, 20 czerwca 2020

Kormoran Jasny

kormoran jasny
Kolejne piwo, co do którego przekonany jestem, że już o nim pisałem. Być może po prostu nie mogę odnaleźć tego wpisu. Było, nie było, trzeba o nim wspomnieć. Etykieta głowi, że to "pilsner klasycznie chmielowy".

Alkohol 4,9%

Zapach w butelce to cytrusowy chmiel, bardzo przyjemny na mój nos. W szklance pojawiają się do tego delikatnie kwiatowe nuty.

Piwo jest żółto - pomarańczowe o sporym wysyceniu CO2. Piana mleczna o bardzo drobnych pęcherzykach. Gęsta i dająca delikatną koronkę na szklance. 

W smaku czuć przyjemną goryczkę, której można się było spodziewać. Do tego trunek ten ma swoją wagę i treść - zero wodnistości. Świetne piwo "codzienne", godne polecenia.



piątek, 19 czerwca 2020

Piwna Karta - APA

kormoran jasny
Piwo pisane literkami, których rozszyfrować nie potrafię, więc ich znaczenie zgaduję.

Alkohol 5,5%

Zapach w butelce to głównie cytrusy, ale jest tam także nuta mydlana, która zaciemnia obraz. Po przelaniu do kufla czuć już tylko owoce, ale do cytrusów dochodzi delikatnie jabłkowy aromat.

Barwa piwa to ciemny pomarańcz, przechodzący w brąz. Trunek dość mętny. Piana natomiast jest jasna i składa się z drobnych i średnich pęcherzyków. Wysycenie CO2 dość wysokie, ale nieprzeszkadzające w konsumpcji.

Pierwszym, co rzuca się na myśl jest duża wodnistość tego trunku. Następnie zauważamy smaki - głównie jest to goryczka skórki pomarańczowej bądź grapefruita, ale da się rozpoznać także cierpkość zielonego jabłka. Nic specjalnego, ale można pić bez wstrętu.

czwartek, 18 czerwca 2020

Staropramen Unfiltered

Wydawało mi się, że kiedyś już opisywałem swoje wrażenia z picia tego piwa. Co więcej, wydawało mi się, że nie były one zbyt dobre. Nie odnalazłem ich jednak na tym blogu, więc postanowiłem spisać je raz jeszcze. Tym razem jednak wypadły pozytywnie.

Alkohol 5%

Zapach w butelce chmielowy, całkiem przyjemny. Po przelaniu do szklanki nadal silnie wyczuwalne jest goryczkowo-cytrusowe orzeźwienie. 

Kolor jest żółto brązowy, złotawy. Piwo jest mętne. Wysycenie CO2 średnie do wysokiego. Piana gęsta, drobnopęcherzykowa i pyszna, smakująca cytrusami. 

W smaku docenić należy świetne zbalansowanie - piwo to nie jest ani nachalnie gorzkie, anie słodko mdłe. Cytrusowa goryczka jest wyczuwalna, ale nie agresywna. Czuć nuty owocowe, takie dobrze znane z naszej strefy klimatycznej - śliwki, morele. Do tego nie jest puste czy wodniste - przyjemne uczucie w ustach towarzyszy przez cały czas. Chętnie będę popijał to piwko dla relaksu, co i Wam polecam.



piątek, 5 czerwca 2020

Ciemna 10 - Stary Browar Kościerzyna

Piwo ciemne, świeże, niefiltrowane o zawartości alkoholu 3,9% (więc lekkie), a ekstraktu 11,8%. Butelka zachęcająca, dostojna. Wewnątrz słody: Monachijski, Pilzeński, karmelowy jasny, pszeniczny, palony barwiący. Chmiele: Tetnanger, Hersbrucker, Cascade, Saaz, Sybilla.

Zapach w butelce to palony karmel. W szklance czuć głównie słód.

Barwa czarno-brunatna, piana niewielka, niskie wysycenie CO2.

W smaku delikatnie kwaskowe. Czuć kawę (kwasowość typowa dla kawy), ale także wędzone owoce (gruszki głównie), co jest bardzo przyjemne. Warto spróbować.

czwartek, 4 czerwca 2020

Krusovice Imperial Pils

Zacznę od tego, że do zakupu skusił mnie napis "Imperial". Spodziewałem się bowiem mocno chmielowej goryczki. Niestety srogo się zawiodłem. 

Alkohol 5%

Zapach w butelce nie jest przyjemny - warzywno-grzybowy. W szklance czuć głównie drożdże, a więc też nie to, czego się spodziewałem. Ani śladu chmielu.

Piana ładna, gęsta, średniopęcherzykowa. Duże nasycenie CO2. Barwa miodowa.

W smaku dominuję... metal. Niestety aromat gwoździ jest mocno wyczuwalny. Goryczka jest sztuczna, wrażenie w ustach wodniste. Porażka.

czwartek, 28 maja 2020

Trybunał

Znalazłem w sklepie trzy piwa z Piotrkowa Trybunalskiego. Były w rozsądnej cenie, więc postanowiłem wypróbować. Bez specjalnych oczekiwań (tym razem).


Na pierwszy ogień poszedł Trybunał Pils.

Alkohol 6%, Ekstrakt 11,7%

Zapach w butelce był tym, co określam jako "szklany". To specyficzny zapach piwa w szklanej butelce, jaki pamiętam z dawnych lat. Nie nieprzyjemny, raczej nieco nostalgiczny. Czuć także chmiel. Aromat określiłbym jako świeży. Po przelaniu do szklanki czuć go mało i wpada w nieprzyjemnie chemiczne nuty.

Piana obfita o zróżnicowanych pęcherzykach ma gorzki smak. Barwa piwa miodowa, nie bardzo ciemna.

W smaku czuć goryczkę, ale nie cytrusową, tylko raczej apteczną. Smak nie jest złożony. Przy dużym zaangażowaniu dobrej woli czuć skórkę grapefruitową na finiszu. W ustach nawet nie najgorsze wrażenie - nie całkiem wodniste.


Następnie wypróbowałem Trybunał Export - Podwójnie Chmielone.

Alkohol 5%, Ekstrakt 12%, IBU 45

Zapach w butelce jest znów "szklany", orzeźwiający, nawet lekko cytrusowy. W szklance nie czuć go wcale.

Piana wysoka o drobnych pęcherzykach. Barwa trunku także jasno-miodowa.

W smaku silnie grapefruitowa goryczka (o charakterze tych białych błonek z grapefruita). I niewiele poza tym. W ustach czuć je raczej jako wodniste.


Na koniec przyszedł czas na Trybunał Trójsłodowy (gatunek to Marcowe).

Alkohol 6%, Ekstrakt 13% (słód pilzeński, karmelowy i pszeniczny)

Zapach bijący z butelki jest słodkawy, nawet lekko owocowy. W szklance nie czuć prawie niczego.

Piana bardzo obfita, drobnobąbelkowa. Tworzy ładną koronkę na ściankach szklanicy. Ponadto jest słodkawa, nie tak jak w przypadku poprzedników. Barwa bursztynowa, przejrzysta. Wysycenie CO2 średnie.

Pierwszym na co zwróciłem uwagę jest wodniste wrażenie w ustach. Brak mu treści, mimo 13% ekstraktu i zastosowaniu 3 słodów. Goryczki nie ma prawie wcale. Jest słodkawe, mdłe i nieciekawe.

sobota, 4 stycznia 2020

Rożkowe i Flagowe

Dziś dwa piwa z Browaru Spółdzielczego w Pucku, które trafiły w moje ręce podczas zakupów spożywczych, a których etykiety nie pozwoliły mi przejść obok obojętnie.

Rożkowe - piwo będące owocem współpracy Browaru Piwoteka i Browaru Spółdzielczego z Pucka. Gatunek to Gose (pierwsze słyszę i nie będę się zgrywał na specjalistę). Źródła mówią o lekkim pszenicznym piwie, kwaśnym, z dodatkiem soli, o wyraźnie kolendrowym aromacie. Etykieta wspomina o zawartości Alkoholu 3,5%.

Zapach w butelce jest dość drażniący, kwaśnawy, intensywny i zupełnie nietypowy dla piwa. Czuć ciężką, ziołową nutę, którą zapewne zawdzięczamy kolendrze. W szklance czuć aromat jabłkowy, kwaskowy, ale nie przesadnie. Przyjemnie owocowy i zaskakujący.

Piwo jest raczej przejrzyste, żółto - miodowe, o niskim wysyceniu CO2 i z prawie nieistniejącą pianką.

W smaku słono kwaśne, z ciekawym aromatem jabłkowym (w finiszu wyczuwalna cierpkość niedojrzałych jabłek, albo jabłkowej skórki). Całość sprawia odrobinę szampańskie czy też cydrowe wrażenie (zapewne z uwagi na tę odrobinę CO2 i jabłkowy posmak). Słone nuty całkiem nieźle współgrają z całością i są bardzo zaskakujące. Jeśli ktoś chciałby poszerzyć piwne doświadczenia i iść w stronę czegoś nietypowego, bardzo polecam zapoznanie się z tym smakiem.

Flagowe - american IPA, czyli gatunek znany mi i lubiany. Oszczędna, monochromatyczna etykieta z charakterystycznym węzłem informuje o zawartości Alkoholu na poziomie 6,2%.

Zapach w butelce jest bardzo zachęcający, cytrusowy z wyczuwalną goryczką, świeży. W szklance można dodatkowo wyczuć lekko waniliową nutę, co do której nie jestem pewien, czy powstała celowo.

Trunek jest mętny, barwa brązowo - żółta, korespondująca z kolorem etykiety. Piana gęsta, sztywna o drobnych pęcherzykach. Wysycenie Co2 niskie, w porywach do średniego.

W smaku treściwe, goryczkowe, czuć cytrusy i zioła. Nie jest jednak w żadnym razie kwaśne - cytrusowa jest jedynie goryczka. Ziołowość lekko apteczna i trudna dla mnie do zdefiniowania, aromat sprawia wrażenie ziołowego szamponu, ale nie jest nieprzyjemny - ot ciekawostka. Wydaje mi się, że piwo jest nieco "za bardzo IPA", jakby chciało dać z siebie 110% normy. Brakuje odrobinę równowagi i delikatności. Ale może to jedynie moje odczucia. IPA oraz AIPA wolę pijać latem, a nie zimą i być może ten aspekt wpływa na moją ocenę.