wtorek, 10 lutego 2015

Książęce chlebowo - miodowe

Książęce to marka należąca do popularnej Kompanii Piwowarskiej, charakteryzująca się tym, że dotychczas wszystkie jej produkty są "udziwnione". Mam tu na myśli to, że brak w ofercie zwykłego jasnego lagera, czy choćby pilsa. Serwowane są za to same "ciekawostki". 

Najnowszą z nich jest Chlebowo - miodowe piwo sezonowe typu ciemny lager miodowy. Butelka informuje nas o tym, że piwo wzbogacono miodem lipowym. 

Alkohol 5,5%, Ekstrakt 13,5%.

A co w butelce piszczy? Przede wszystkim zapach nie przypomina aromatu miodowego, a słodki, karmelowy ulepek. Pierwsze wrażenie odstrasza więc mocnym uderzeniem w nos. Dalej jednak jest lepiej. 

Barwa trunku jest ciemna, barwy miodu, z drobnymi, malinowymi refleksami, a piana gęsta i drobna - takiej nie powstydził by się żaden stout. Co prawda piwo z sokiem też potrafi się zapienić, ale tu pęcherzyki są naprawdę niewielkie. Do tego utrzymuje się długo.

W smaku dominuje miód podkreślony delikatną goryczką, co daje przyjemne wrażenie. Piana jednak ma wyraźnie metaliczny posmak. Piwo jest sycące i daje wrażenie pełności w ustach, co zdaje się potwierdzać "chlebowość" i dobrze współgra ze zbilansowanym smakiem.

Właściwie piwo jest wcale niezłą, choć przyciężką propozycją - na zimowe wieczory jest to niezłe piwo budżetowe. Powinno także nieźle pasować do tłustych mięs.

Inne Książęce:
- Złote Pszeniczne
- Ciemne Łagodne

czwartek, 5 lutego 2015

Cechowe Stout

Przyszedł czas na Stout marki Cechowe (Van Pur). Etykieta głosi, że jest to piwo ciemne dolnej fermentacji, do którego warzenia użyto trzech rodzajów słodu oraz płatków owsianych i ekstraktów roślinnych. 

Po nalaniu do kufla piana jest gęsta, zbita i drobna, czyli taka jaka powinna być, ale niestety bardzo szybko opada. Zapach jest ładny, miodowy, ale czuć odrobinkę kwaśności, co nie wróży dobrze. W smaku kwasek też jest wyczuwalny i powoduje, że piwo zupełnie pozbawione jest balansu. Dominują jednak karmel i miód, a nie goryczka, której się spodziewałem (i której oczekiwałem po piwie porównywalnym do Stoutów Imperialnych). Finiszu jakiegokolwiek brak.

Piwo jest bez wyrazu, można wypić do posiłku, ale spokojnie można sobie odpuścić, bo jego jakość pozostawia wiele do życzenia. 

Alkohol 6,5%

niedziela, 1 lutego 2015

APA od Żywca

Jakiś czas temu do serii Bock, Marcowe, Białe, dołączyła jeszcze APA 2014 - Pale Ale z nutą cytryny. Spróbowałem w temperaturze sugerowanej 9-11 stopni, o której osiągnięciu informuje nas "czujnik" na etykiecie. Naklejka informuje nast także, że jest to piwo górnej fermentacji w otwartych kadziach oraz że piwo jest chmielone na zimno. Kolor etykiety nieco nieapetyczny, ale to zależy od osobistego gustu.

Alkohol 5,4%, Ekstrakt 12,5%

Po przelaniu do szklanki czuć wyraźny zapach cytrusów i jest to zapach bardzo przyjemny, niechemiczny. Kolor piwa ładny, bursztynowy. Sam trunek delikatnie traci przejrzystość - nie jest mętny, ale także nie klarowny. Piana ładna, zróżnicowanej wielkości (pośród drobnych pęcherzyków zachowało się kilka większych banieczek). Smak cytrusowy, przyjemny, wyrazisty. Nieźle zbilansowana goryczka. Niestety na samym finiszu pojawia się delikatny absmak, który psuje efekt. Zdecydowanie do spróbowania w tej półce cenowej.