piątek, 12 lutego 2021

Trzy Bojany

Czas jakiś temu kupiłem i wypiłem 3 piwa z Zabytkowego Browaru Rzemieślniczego w Bojanowie. Trzy zupełnie różne, ciekawe piwa. Oto, jakie wrażenia i wspomnienia zostawiły po sobie.


Bojan Bergamot - Tea APA o zawartości Alkoholu 5% i Ekstraktu 12%.

Według etykiety: słodowość 6/10, goryczka 7/10, w składzie słód jęczmienny pilzeński oraz pszeniczny Carared, chmiele: Sorachi Ace, Enigma, Amarillo oraz herbata Earl Grey Siciliana.

Zapach w butelce typowy dla Ale - lekko cytrusowy, zwiastujący goryczkę. Po przelaniu do szklanki czuć nutę charakterystyczną dla herbaty Earl Grey, czyli bergamotkę.

Piana nie jest bardzo obfita i szybko opada, ale robi przyjemne wrażenie i zostawia delikatną koronkę. Kolor piwa jest jasno herbaciany. Trunek lekko mętny.

Smak lekko miodowy, ale z wyczuwalną, herbacianą goryczką. W ustach wrażenie przyjemne, chociaż piwo nie jest bardzo treściwe. Wyczuwam także jakąś nutę cytrusową, która świetnie balansuje pozostałe smaki.


Bojan Ciacho - Pastry Stout o zawartości Alkoholu 5%

Wedle etykiety: słodowość 5/10, gorycz 2/10, słodkość 7/10, w składzie słody jęczmienne: pilzeński i cookie, monachijski ciemny, czekoladowy jasny i ciemny oraz słód pszeniczny.

Zapach w butelce przypomina krem czekoladowy i obrazuje nazwę piwa - "ciacho". W szklance bardziej ciasteczkowe niż czekoladowe aromaty. 

Piwo jest czarne z beżową, gęstą pianą. Ładne.

W smaku spodziewany ulepek. Bardzo słodkie, ciemne piwo. Dla mnie - nic szczególnego - słodycz zabiła każdy inny niuans.


Bojan Koźlak Wędzony - Rauchbock o zawartości alkoholu 6,5% oraz Ekstraktu na poziomie 16%.

Według etykiety: słodowość 6/10, gorycz 5/10, w składzie słody: wędzony bukiem, monachijski jasny, wiedeński, pilzeński, karmelowy oraz słód pszeniczny. Chmiele: Spat Select, Hallertauer Tradition.

Zapach w butelce mocno uwędzony niczym śliwki na kompot wigilijny. Po przelaniu do szklanki kwiatowy. 

Ciemnozłoty kolor nieprzejrzystego trunku i gęsta piana tworzą przyjemne wrażenie.

W smaku wyraziste, w ustach pełne. Lekko korzenne z wyraziście wędzoną nutą. Czuć goryczkę, leciutką metaliczność, odrobinę aromatów drzewno - żywicznych. Warto się nad nim skupić, bo jest najlepsze z tej trójki.

poniedziałek, 7 grudnia 2020

Vilniaus Tamsusis Alus Su Prieskoniais

Ciekawe mocne, ziołowe piwo z wilnieńskim rodowodem. Etykieta głosi, że jest to ciemne piwo aromatyzowane o zawartości alkoholu 8,2%. W składzie ma, poza oczywistymi ingrediencjami, pomarańcze i goździki.

Zapach bijący z butelki jest delikatnie kwaskowy, z dominującą nutą goździkową. W szklance zamiast kwaskowości wyczułem nutę owsianą.

Wygląd ma łudząco podobny do coca-coli - brunatny, z lekkimi, czerwonawymi refleksami, o delikatnie beżowej piance złożonej z większych pęcherzyków, która szybko opada. 

Wrażenia smakowe są piernikowe. Czuć z pewnością goździki, ale i miód. Jest słodkawo, ale nie mdło, ziołowo, ale nie przytłaczająco. Dziwne, ale ciekawe i przyjemne w odbiorze. Doskonałe na zimne dni, pite przy kominku. Idealnie sprawdziłoby się podane do świątecznego deseru. Godne polecenia.

niedziela, 8 listopada 2020

Leśniczówka i Bison Bonansus

Dwa piwa z browaru "Przełom" w Białowieży. 

Leśniczówka to jasne piwo na polskich chmielach. Informacja na butelce zwiastuje gorycz na poziomie 4/10 (umiarkowana), oraz słodycz na poziomie 2/10 (niska). Alkohol 4,7%.

Zapach w butelce jest leśny, ziołowy. Przywodzi na myśl sosnowe igły. Bardzo zachęcający. Po przelaniu do szklanki staje się mniej intensywny i nie czuć nic ponadto.

Kolor piwa jest jasno pomarańczowy, brązowawy. Piana ładna, drobnopęcherzykowa. Trwała.

W smaku bardzo orzeźwiające, cytrusowe, o nieco leśnym aromacie (zastanawiam się, czy to aby nie autosugestia w związku z nazwą). Goryczka jest wyczuwalna, ale idealnie zbalansowana. To po prostu bardzo dobre piwo o wyrazistym charakterze.


Bison Bonansu to z kolei piwo wzbogacone wonną trawką żubrową. Gorycz 3/10 (niska), słodycz tak samo. Alkohol 4,6%.

Zapach w butelce winny, lub raczej delikatnie cydrowy. Czuć fermentowane jabłko, ale w pozytywnym sensie. W szklance czuć dokładnie te same nuty.

Przejrzyste piwo w kolorze ciepłego, jasnego brązu. Piana obfita, pęcherzyki średniej wielkości. Trwałość odpowiednia oraz obserwowalny lacing. 

W smaku dominują akcenty owocowe. Głównie jabłko. Do tego cynamon i zioła. Smak jest jednocześnie zrównoważony, lekka słodycz maskuje goryczkę. Bardzo smaczne i bardzo pijalne.


Jeśli miałbym wydać opinię o browarze "Przełom" na podstawie tych dwóch piw, to byłaby ona bardzo pozytywna. Polecam!

wtorek, 6 października 2020

Kormoran Ciemny

Kormoran w odsłonie "piwo ciemne owsiane". Lubię trunki wypuszczane pod marką Kormoran. To niby zwykłe piwa, ale wydają mi się bardziej wyraziste. Zupełnie jakby ktoś trochę lepiej przykładał się do swojej roboty. Do tego różnorodność jest wręcz zachwycająca - coś na każdą okazję.

Tym razem dostałem w darze tę butelkę. Spróbowałem i... hmmm... cóż, zdecydowanie jest oryginalne. W smaku bowiem wyraźnie czuć palone zboże. Jest to tak wyraźne odczucie, że nie daje o sobie zapomnieć. To jeszcze nie jest spalenizna, ale jest o kroczek od niej.

Nie zrozumcie mnie źle - to nie jest nieprzyjemny aromat. Dobrze współgra z piwną nutą, nadaje trunkowi treściwości, ale nie można o tym piwie powiedzieć, że orzeźwia. To raczej trunek na wieczór przy kominku i zapewne dobrze paruje się z cygarem w postaci jakiegoś maduro (być może kiedyś nawet spróbuję), ale uderzenie było tak niespodziewane, że w pierwszej chwili nieprzyjemne. Pijąc jednak dalej nabrałem do tego trunku szacunku, bo chyba tak własnie miało być. Polecam zbadać ten problem organoleptycznie, bo myślę, że jeszcze nie raz dam się zaskoczyć Kormoranowi.

poniedziałek, 5 października 2020

Old Prague

Trafiłem ostatnio na takie sympatyczne ciemne piwo. Nie będę się nad nim rozwodził, ale muszę napisać, że bardzo przypadło mi do gustu. Trafiłem w promocji w cenie 3 PLN za puszkę, kupiłem i nie żałuję. Bardzo pijalne, doskonałe na zimniejsze dni - jesienne. 

Jest to piwo typu ciemny lager, który niczego innego nie udaje. Nie trzeba doszukiwać się głębi (chociaż ją posiada i da się do niej dotrzeć, można się rozsmakować), wystarczy pić z zadowoleniem. Polecam.




niedziela, 4 października 2020

Książęce Irish Ale

Książęce Irish Ale to piwo, po którym nie spodziewałem się zbyt wiele. Miało być pijalne, jak większość "Książęcych", ale nic poza tym. Prawdopodobnie właśnie dlatego się nie zawiodłem. 

Goryczka w piwie jest niska, aromat słaby, przyjemność z picia umiarkowana, a piwo nie nadaje się do degustowania. Jest jednak smaczne, gasi pragnienie i dobrze paruje się z barowymi posiłkami. Jedną butelkę piłem także na ognisku i tam sprawdziła się równie dobrze. 

Jeśli więc ktoś szuka odrobinkę innego smaku, bez dodatkowych fajerwerków i nie pragnie olśnienia, a wypicia zimnego browarka, to mogę polecić ten produkt. Jeśli jednak ktoś żąda za niego 5 i więcej PLN (a widziałem takie oferty), srogo przesadza - to jednak koncerniak i 3 PLN w sklepie to w moim odczuciu górna granica ceny.

niedziela, 12 lipca 2020

Trybunał Ciemne i Porter

Dwa czarne Trybunały do spróbowania. Poprzednie piwa z tej stajni pokazały, że są tanie i wcale niezłe, więc zakupiłem dokładkę.

Trybunał Ciemne

Alkohol 4,8%, Ekstrakt 12,8%

Zapach w butelce to kawa i palone ziarna zboża. W szklance jest niemal niewyczuwalny i króluje w nim słód.

Kolor czarny, piana beżowa, obfita o pęcherzykach małej i średniej wielkości. Nieprzejrzyste o niskim wysyceniu CO2.

W smaku gorzka kawa, z delikatnie cierpkim posmakiem. W finiszu wychodzi odrobina słodyczy. Fajne wrażenie w ustach dopełnia wizerunek tego piwa.

Trybunał Porter Bałtycki

Alkohol 9%, Ekstrakt 22%

W przypadku Portera wiele powiedzieć nie mogę - przeciętniak. Smakuje właściwie, ale ten gatunek, to powinna być uczta dla podniebienia, a tutaj jej brakuje. Wygląda ładnie, ale w smaku jest po prostu przesłodzony i płytki.