poniedziałek, 24 lutego 2014

Argus Maestic

Argus Maestic może nie zachwyca, ale jest to budżetowa propozycja z Lidla, która spełnia założenia - nie ustępuje niczym innym piwom dostępnym na rynku. Smak w normie, przyjemna goryczka i przeciętne wysycenie. Za tą cenę warto. Może nie do smakowania i delektowania się, ale świetnie uprzyjemni spotkanie w męskim gronie czy oglądanie meczu.

niedziela, 23 lutego 2014

Porter - Mocno Dojrzałe

Propozycja browaru Okocim, której chyba warto spróbować. Ja się skusiłem i nie żałuję, chociaż obyło się bez fajerwerków. Przyjemny, solidny porter. Ja nie jestem miłośnikiem tego gatunku, ale uważam, że warto spróbować. Imponujący ciemny kolor, niewiele pianki i niezbyt wysokie nasycenie CO2. Jeduynie smak mógłby być wyraźniejszy, bo zarówno schłodzone do 5 stopni jak i w tempertaturze około 10 stopni nie uwodzi wyrazistością.

Piwo dolnej fermentacji. Ekstrakt 22%, alkohol 8,9%.
Cena znośna, choć nie niska (4,50-5 PLN). 

poniedziałek, 10 lutego 2014

Ursa - Blonde Cascade (single hop)

Pierwsze wrażenie po spróbowaniu tego piwa to "malinowe, ale nie słodkie". Dopiero po kilku kolejnych łykach dostrzegłem, że to raczej mieszanka różnych cytrusów i malin, stąd złożoność smaku. Przyjemne, bo nie aromatyzowane - smaki przenikają się tak subtelnie, że nie narzucają zdecydowanego charakteru i pozwalają cieszyć się piwem. Mimo że nie jest to szczytowe osiągnięcie tego browaru, to przyjemne Blonde Ale (Ekstrakt 10%, alkohol 3,8%). Stopień wysycenia też nie uderza, więc jest idealne, by sączyć z wolna i delektować się smakiem.

czwartek, 6 lutego 2014

Walentynki

Chociaż zawsze uważałem Walentynki za czysto komercyjne święto, to weszło tak daleko w świadomość naszych ukochanych, że ciężko z tym walczyć, nie narażając się na złośliwe komentarze z ich strony. Jednocześnie, dla osób nieśmiałych może stanowić doskonałą okazję, by dać znać swojej wybrance o kiełkującym uczuciu, czyli zwyczajnie podarować upatrzonej nieznajomej (albo znajomej) walentynkę. Najpopularniejszą formą jest papierowa kartka w kształcie serca. Jeśli jednak chcemy zrobić na wybrance większe wrażenie, proponowałbym raczej trójwymiarowe serduszko. Słów nie potrzeba - w dzień Świętego Walentego samo wręczenie takiego podarku zostanie właściwie zrozumiane.

Będąc w związku nie możemy już się łudzić, że karteczka w kształcie serca wystarczy, a jednak papierowe serduszko, będące małym, ręcznie wykonanym dziełem sztuki powinno zrobić na partnerce wrażenie. Jeśli spodziewamy się, że uzna ona, że to za mało, możemy je dołączyć do butelki dobrego, czerwonego wina - elegancko i z klasą, a jednocześnie w klimacie walentynkowym.

Tu dochodzimy do sedna sprawy - jaki alkohol podarować na walentynki? 

Jako, że tradycyjnie w święto zakochanych to Panowie obdarowują Panie, proponowałbym wspomniane wcześniej, dobre, czerwone wino. Z takiej okazji - słodkie, deserowe. jeśli partnerka nie przepada za bardzo słodkimi winami, może być półsłodkie lub nawet półwytrawne. Wytrawnego nie polecam - tradycyjna słodycz tego święta może sprawić, że w zestawieniu wytrawne wino smakować będzie cierpko.
Jeśli nie wino, to likiery, szczególnie czekoladowe, mogą stać się idealnym prezentem, zastępującym pudełko czekoladek. Pamiętajmy jednak o odpowiedniej oprawie - ozdóbmy butelkę walentynkowym akcentem.
Jeśli Pani chciałaby czternastego lutego obdarować jakimś trunkiem swojego wybranka, musi postarać się o to, by ten poczuł się męski. W tym celu najlepsza będzie dobra whisky - najlepiej nie ta, którą zwykle widzimy na supermarketowych półkach (chyba, że taką sobie zażyczy). Alternatywą jest dobrej jakości czysta wódka, jeśli wybranek pija "Tylko To Co Polskie", niczym bohater Polskiego Filmu.

środa, 5 lutego 2014

URSA Śnieg na Beniowej

Spróbowałem American Golden Ale z browaru Ursa maior i zakochałem się! Piwo jest pyszne, o barwie starego złota i owocowym, jakby pomarańczowym smaku. Dawno żaden trunek nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Słodycz zawarta w tym piwie świetnie sprawdza się do wszelkiego rodzaju słodyczy, chociaż nie wiem jak współgrałaby z czekoladą (ja piłem do kruchych ciasteczek). 12% Ekstraktu i 4,2% alkoholu na pozór nie robi wrażenia, ale kubki smakowe są usatysfakcjonowane. Od takiego piwa można się uzależnić. I nawet ma się ochotę. Polecam pić w podawanej przez producenta temperaturze 7-8 stopni.

wtorek, 4 lutego 2014

Piwonia - dzisiaj darmowa dostawa od 50 PLN

Sklep Piwonia piwa z duszą ogłosił dzień dzisiejszy dniem darmowej dostawy dla zamówień od 50 PLN. Przyjemna inicjatywa, gdy na dworze ziąb i wychodzić się nie chce. Zachęcam szczególnie, że sam często zaopatruję się w stacjonarnym sklepie Piwonii i spora część opisywanych na tym blogu piw pochodzi właśnie stamtąd.