sobota, 4 stycznia 2020

Rożkowe i Flagowe

Dziś dwa piwa z Browaru Spółdzielczego w Pucku, które trafiły w moje ręce podczas zakupów spożywczych, a których etykiety nie pozwoliły mi przejść obok obojętnie.

Rożkowe - piwo będące owocem współpracy Browaru Piwoteka i Browaru Spółdzielczego z Pucka. Gatunek to Gose (pierwsze słyszę i nie będę się zgrywał na specjalistę). Źródła mówią o lekkim pszenicznym piwie, kwaśnym, z dodatkiem soli, o wyraźnie kolendrowym aromacie. Etykieta wspomina o zawartości Alkoholu 3,5%.

Zapach w butelce jest dość drażniący, kwaśnawy, intensywny i zupełnie nietypowy dla piwa. Czuć ciężką, ziołową nutę, którą zapewne zawdzięczamy kolendrze. W szklance czuć aromat jabłkowy, kwaskowy, ale nie przesadnie. Przyjemnie owocowy i zaskakujący.

Piwo jest raczej przejrzyste, żółto - miodowe, o niskim wysyceniu CO2 i z prawie nieistniejącą pianką.

W smaku słono kwaśne, z ciekawym aromatem jabłkowym (w finiszu wyczuwalna cierpkość niedojrzałych jabłek, albo jabłkowej skórki). Całość sprawia odrobinę szampańskie czy też cydrowe wrażenie (zapewne z uwagi na tę odrobinę CO2 i jabłkowy posmak). Słone nuty całkiem nieźle współgrają z całością i są bardzo zaskakujące. Jeśli ktoś chciałby poszerzyć piwne doświadczenia i iść w stronę czegoś nietypowego, bardzo polecam zapoznanie się z tym smakiem.

Flagowe - american IPA, czyli gatunek znany mi i lubiany. Oszczędna, monochromatyczna etykieta z charakterystycznym węzłem informuje o zawartości Alkoholu na poziomie 6,2%.

Zapach w butelce jest bardzo zachęcający, cytrusowy z wyczuwalną goryczką, świeży. W szklance można dodatkowo wyczuć lekko waniliową nutę, co do której nie jestem pewien, czy powstała celowo.

Trunek jest mętny, barwa brązowo - żółta, korespondująca z kolorem etykiety. Piana gęsta, sztywna o drobnych pęcherzykach. Wysycenie Co2 niskie, w porywach do średniego.

W smaku treściwe, goryczkowe, czuć cytrusy i zioła. Nie jest jednak w żadnym razie kwaśne - cytrusowa jest jedynie goryczka. Ziołowość lekko apteczna i trudna dla mnie do zdefiniowania, aromat sprawia wrażenie ziołowego szamponu, ale nie jest nieprzyjemny - ot ciekawostka. Wydaje mi się, że piwo jest nieco "za bardzo IPA", jakby chciało dać z siebie 110% normy. Brakuje odrobinę równowagi i delikatności. Ale może to jedynie moje odczucia. IPA oraz AIPA wolę pijać latem, a nie zimą i być może ten aspekt wpływa na moją ocenę.