Mam sentyment do Ciechana. To kiedyś było niezłe piwo (kiedy wchodziło na rynek było bardzo dobre), później nieco popsuło sobie reputację i stało się po prostu jednym z piw koncernowych, ale wciąż proponuje coś nowego i być może warto tego popróbować.
W składzie: woda, słody: Pilzeński, Pszeniczny, Monachijski, Karmelowy, Melanoidowy, chmiele: Warrior, Magnum, Columbus, Centenial, Simcoe, Mosaic, Amarillo.
A zatem na bogato...
Alkohol 5,4%, Ekstrakt 16,5%
Dobry zapach cytrusowego chmielu. Bardzo przyjemny zarówno w butelce jak i w szklance.
Kolor ciemny, wpadający w brąz. Gęsta, ładna piana o pęcherzykach średniej wielkości. Dość trwała i pozostawiająca obfity lacing.
W smaku czuć cytrusową goryczkę, może nieco niezrównoważoną, ale przyjemną. Wrażenie psuje metaliczny posmak. Wielka szkoda, bo gdyby nie ten mankament mogłoby to być bardzo przyjemne piwo. Ale spróbować warto.