Pierwsze wrażenie po spróbowaniu tego piwa to "malinowe, ale nie słodkie". Dopiero po kilku kolejnych łykach dostrzegłem, że to raczej mieszanka różnych cytrusów i malin, stąd złożoność smaku. Przyjemne, bo nie aromatyzowane - smaki przenikają się tak subtelnie, że nie narzucają zdecydowanego charakteru i pozwalają cieszyć się piwem. Mimo że nie jest to szczytowe osiągnięcie tego browaru, to przyjemne Blonde Ale (Ekstrakt 10%, alkohol 3,8%). Stopień wysycenia też nie uderza, więc jest idealne, by sączyć z wolna i delektować się smakiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz