Wczoraj spróbowałem kupionego w Biedronce za niecałe 15 PLN czerwone wina z Chile. Isla Negra w tej odmianie wymaga koniecznie napowietrzenia, by pozbyć się natarczywej kwaśnawej goryczki. Po godzinie od otwarcia pachnie i smakuje podwędzonymi, wyrazistymi owocami. Lekka kwasowość ożywia bukiet.
Przyjemna, nieprzeładowana etykieta informuje nas, że zawartość alkoholu wynosi jedyne 12,5%, co świetnie komponuje się z lekkością trunku i owocowymi nutami.
Dawno nie kosztowałem tak dobrego wina w tak niskiej cenie. Gorąco polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz