W ubiegły piątek spotkaliśmy się rodzinnie obejrzeć "Lucky Number Slevin" - bardzo dobry film z niebanalną fabułą i ciekawie zazębiającą się akcją oraz wielowymiarowymi bohaterami. Do filmu zaserwowaliśmy przegryzki w postaci ostrego sera i orzechowego salami, a także wino. Wypiliśmy dwie butelki czerwonego wina, zakupionego w Tesco (żadna wysoka półka, ale bardzo przyzwoite). Idealne do niezobowiązującego spotkania i pod słone, pikantne przegryzki. Bardzo polecam szczególnie Roccamena Toscana Rosso. Kadarka była na dopełnienie - również świetnie spełniła swoje zadanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz