niedziela, 20 lipca 2014

Argus - edycje limitowane 2014

Dzisiaj szybka, krótka, zwięzła recenzja limitowanych edycji Argusa - piwa Lidlowego, które nabyłem w ramach piwnych zakupów. To już ostatnie degustacje piw z tej partii zakupowej. Mam nadzieję jednak, że to nie będą ostatnie zakupy.


Na pierwszy ogień Argus Koźlak Rubinowy. Przelanie do kufla ujawniło głęboką, brązową barwę - pierwszy plus. W zapachu karmelowe nuty, ale nie przesadne. Na pierwszy rzut oka daje się stwierdzić znikome wysycenie i brak pianki. Smak całkiem przyjemny, delikatnie słodkawe, ale z odrobiną  pożądanej, chmielowej goryczki. Alkohol 6,5%, Ekstrakt 15,1%.

Kolejnym, jak na zdjęciu widać, był Argus Lager Złocisty, który (uprzedzę trochę fakty) smakował mi z tej trójki najbardziej. Goryczka co prawda mogłaby być odrobinę bardziej zdecydowana, ale trunek całkiem przyjemny. Nawet wydało mi się mniej wodniste niż towarzysze. Po przełknięciu ujawnia się niestety odrobina słodyczy, która nie jest potrzebna. Minusem jest także bardzo mała pienistość i dość niskie wysycenie. Alkohol 5,7%, Ekstrakt 12,2%.

Ostatnim piwem był Argus Dostojny Bursztynowy, który okazuje się piwem warzonym na sposób belgijski. Zdecydowanie najgorsze z tej trójki (nie dałem rady wypić całego kufla). Ciemnobursztynowa barwa, brak goryczki i nieznośna słodycz to charakterystyka tego trunku. W przeciwieństwie do poprzedników posiada jednak jakąkolwiek piankę. Niestety z każdym łykiem rosło mi w ustach i nie miałem w piciu go żadnej przyjemności. Alkohol 6,8%, Ekstrakt 14,5%.

Zobacz też:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz