Argus RIO to ciekawa propozycja drinków piwnych, specjalnie na Mistrzostwa w Piłce Nożnej w Brazylii. Z piwem nie mają zgoła nic wspólnego, zatem piwosze nie mają czego tu szukać.
Alkohol 2,6%.
Calamansi Passionfruit to napój (przynajmniej z opisu) o smaku "pomarańczy panamskiej i marakuji". Piwa wyczuć nie sposób, za to wyraźnie czuć tropikalny, słodki sok. Czułem się, jakbym pił sok o smaku "multiwitamina". Smak przyjemny, choć zdecydowanie za słodki.
Caipirinha to typowa lemoniadka z piwem, może tylko mająca bardziej zdecydowany smak (lemoniady jest więcej i jest intensywnie limonkowa, a nie cytrynowa). Bardzo orzeźwiający napój na ciepłe dni i do tego w rozsądnej cenie.
Caja to trzeci smak, w mojej ocenie najtrudniejszy do rozpoznania. Pomimo iż to owoc egzotyczny, dla mnie smakował nieco truskawkowo. Początkowo słodko, jednak po przełknięciu na podniebieniu pojawia się charakterystyczna dla niektórych przetworów owocowych goryczka. Wydaje mi się, że najmniej udany z trójki, ale to oczywiście kwestia gustu.
W tej cenie warto spróbować, jednak sympatykiem nie zostanę. Do powtórki ewentualnie Caipirinha w gorący dzień.
Caja to trzeci smak, w mojej ocenie najtrudniejszy do rozpoznania. Pomimo iż to owoc egzotyczny, dla mnie smakował nieco truskawkowo. Początkowo słodko, jednak po przełknięciu na podniebieniu pojawia się charakterystyczna dla niektórych przetworów owocowych goryczka. Wydaje mi się, że najmniej udany z trójki, ale to oczywiście kwestia gustu.
W tej cenie warto spróbować, jednak sympatykiem nie zostanę. Do powtórki ewentualnie Caipirinha w gorący dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz